Godzinki: Kto wierzy w Ducha?

9 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
115min

O tym jak poznać czy masz Ducha Świętego czy nie. I o tym, co o tym wszystkim sądzą ateiści.

Dyskusja

tOMEK1
9 lat temu

a gdzie link?

Martin
9 lat temu

Jaki link?

Grainyday
9 lat temu

Fajny odcinek dzieki - Ale nie moge juz o tym leczeniu i lekarstwach - obydwaj jestescie informatykami - czy w swojej branzy rozumialbys kogos kto nie uzywa systemu zabezpieczen i nie usuwa Trojanow modlac sie o bezpieczenstwo w sieci ?? czy jako inzynier modlilbys sie o to by nosnosc windy cudownie sie zwiekszyla by bezpiecznie wozic ludzi ? a moze by sie ktos ,modlil zeby schody ktorych nie zbudowal cudownie sie poajwily na kondygnacjach ?
Modlenie sie o uzdrowienie jest zasadne TYLKo dlatego ze medycyna jest w kompletnych powijakach, ze kazdy z nas uzywa ciala nie majac absolutnie pojecia jak cudownie skomplikowanym mechanizmem jest zywy organizm. przypominam ze katar nadal jest objawem ktory stanowi wyzwanie. latwiej bylo poleciec na ksiezyc i wrocic niz zrozumiec czym jest zapalenie pluc i wstrzas septyczny. nasza wiedza na temat skomplikowanego pojazdu jakim jest cialo czlowieka zawiera bardzo malo pewnikow ale kilka wreszcie mamy. znamy liste organow i tkanek ktore sie regeneruja , wiemy juz dlaczego konczyny nie odrastajaCudem uleczenia bylo by odzyskanie utraconej nogi.
O onkologii i genetyce -- cudowne uleczenia z raka potwierdzajatylko nasz brak zrozumienia immunologi

tOMEK1
9 lat temu

No Hubert obiecał link do głosowania pod odcinkiem :)

Apropo upadku w duchu św kiedyś byłem na kursie hipnozy... i ludzie dokładnie tak samo padali, nawet osobiście kilka przewróciłem :) To pewien stan umysłu, pewnego rodzaju hipnoza, w której bezgranicznie ufamy komuś i rozluźniamy mięśnie, W czasie tego kursu było to zwykłe zjawisko wytłumaczalne naukowo....

Dopiero później usłyszałem o czymś takim jak spoczynek w duchu św. wyglądało to z zewnątrz identycznie.

Od środka nie wiem... bo ani duch św. mnie nie przewrócił ani żaden hipnotyzer...

megg
9 lat temu

"
Od środka nie wiem... bo ani duch św. mnie nie przewrócił ani żaden hipnotyzer... "

no fajnie się ubawiłam ;))))

spoczynek w duchu św, w tym wydaniu = bujda na resorach (dla mnie)
no taki cyrk...dla tych, którzy lubią...."wrażenia"..,, ale to tylko moje zdanie

ps
nie słuchałam nic niestety...czasu brak....i czytam książkę...wreszcie dostarczyli mi ją do paczkomatu :P....ehhh....czas...czas...

Hubert Sebesta
9 lat temu

Link do głosowania:
www.makro.pl
str.4 "Wolne miejsce" (nie da się wkleić linku bezpośredniego)

Zapoznajcie się z historią i jak uważacie, że warto to zagłosujcie.
Ja do niczego nie namawiam, bo nie mnie oceniać.

michu i mops pixel
9 lat temu

po czym poznac czy masz Ducha Swietego? wg biblii po tym:

- milosc
- radosc
- pokoj
- cierpliwosci
- uprzejmosclaskawosclagodnosc
- dobroc
- wiernoscwiara
- lagodnosccichoscpokora
- wstrzemiezliwoscopanowaniepowsciagliwosc

po czym poznac, ze nie masz Ducha Swietego? wg biblii po tym:

- samolubstwo
- chciwosc
- wynioslosc
- pycha
- bluznierstwo
- nieposluszenstwo rodzicom
- brak wdziecznosci
- niegodziwosc
- brak serca
- bezlitosnosc
- miotanie oszczerstwami
- niepohamowanosc
- brak uczuc ludzkich
- nieprzychylnosc
- zdradwliwosc
- zuchwalosc
- nadęctwo
- umilowanie rozkoszy bardziej niż Boga
- "Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy"

- Ani wszetecznicy
- ani bałwochwalcy
- ani cudzołożnicy
- ani rozpustnicy
- ani mężołożnicy
- ani złodzieje
- ani chciwcy,
- ani pijacy
- ani oszczercy
- ani zdziercy
Królestwa Bożego nie odziedziczą

"Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi?
Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce.
Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.
A więc: POZNACIE ICH PO OWOCACH"

megg
9 lat temu

Amen

W sumie z Duchem św. to "prosta" sprawa...nie ma co dywagować ;)

Choć ....Duch św....to jednak nasz Pocieszyciel...tu na Ziemi, a nie Sędzia.

Osądzi nas Jezus.

Grabix
9 lat temu

Martin, jak ty poznajesz czy ci coś Duch Święty mówi na podstawie charakterystycznego poczucia humoru Boga? Myślałem, że to poczucie humoru to widać dopiero ewentualnie w efektach?

Co do tego co ktoś dzwoniący mówił o padaniu w Duchu Świętym i tam też mówił o drgawkach. Biblia nieraz pisze o prorokach, że się dziwnie zachowywali, że wpadali w jakieś dziwne stany. Na forum była rozmowa na temat wersu [1 Samuela 19:20]. Eliahu pisał, że "prorokowanie" to nie jest najlepsze tłumaczenie w tym wypadku i że tradycja żydowska mówi że takie stany wyglądały tak: "delikwent wpadał w taki stan, jakby był pijany, albo raczej jakby zażył dużą dawkę LSD: majaczenie, śmiech, drgawki, ślinienie się, krew z ust od skaleczeń, wymioty. Mówi się o różnych stopniach natężenia takiego stanu, aż do kompletniej utraty przytomności. Są naukowcy którzy twierdzą, że to mógł być zespół serotoninowy". I dodał, że to było przyjemne. Tylko informuję o czymś takim. Można to wziąć pod uwagę przy ocenianiu.

Znalazłem dziś przypadkiem takie kazanie Mirosława Kulca na temat słyszenia Boga. Pewnie jakoś jednoznacznie nic nie wyjaśni, ale może udzieli kilku dodatkowych wskazówek. www.youtube.com

Martin
9 lat temu

Jezus był sceptyczny wobec "tradycji żydowskiej" i ja też jestem.

Skoro w każdym tłumaczeniu jakie znam i w każdym języku występuje jednak słowo "prorokowanie" (BT mówi czasem "uniesienie prorockie"), a jeden Eliahu mówi, że nie należy tego słowa używać, to jaki jest wniosek?

To oczywiste: że wszyscy tłumacze to debile, a jeden Eliahu zna prawidłowy hebrajski. Przypomina mi się tutaj Janusz Korwin-Mikke i jego alternatywna pisownia...

Swoją drogą dziwnie często pojawiają się nowe, alternatywne tłumaczenia tego czy innego słowa w Biblii. Czasem są drastycznie inne. I ludzie się zachwycają, że ktoś po wiekach odkrył nagle ukryte znaczenie Biblii, które "wszystko wyjaśnia". Nikt nie zastanowi się nad tym, że może jest jakiś powód, że 40 innych tłumaczy dotąd zgodnie tłumaczyło to słowo w ten sam sposób...

Wiem, znowu sceptycyzmem tutaj emanuję. Przepraszam, ale im łatwiej ludzie się w coś wkręcają, tym większy mam opór.

Nigdzie w Biblii nie znalazłem nic o drgawkach podczas prorokowania, ale to prawda, że się dawni prorocy w Biblii nieraz dziwnie zachowywali. Jest to tłumaczone "uniesienie", "zachwycenie" itd. Dużo o tym nie ma, ale jakieś-tam wnioski można wyciągnąć.

tomek
9 lat temu

Mam pytanie do ateistów jak sobie tłumaczycie proroctwa ,które się sprawdzają z racjonalnego punktu widzenia ?jestem ciekaw

Krawiec
9 lat temu

@Tomek: które proroctwa masz na myśli? A mechanizm proroctw jest prosty. Na świecie są miliony proroków, kilku trafia ze swoimi wizjami. Same proroctwa operują na uniwersalnej symbolice. Dzięki temu np. Apokalipsę św. Jana da się odnieść zarówno do czasów dawnych, jak i dzisiejszych.

Poza tym nie istnienie Biblijnego Boga nie wyklucza istnienia innych rzeczy, które możemy określić jako "nadprzyrodzone". Można też wierzyć w Boga ale go nie uznawać za kogoś komu warto służyć. Inna sprawa, że zjawiska "magiczne" z dzisiejszego punktu widzenia, jak dusza, czytanie w myślach albo przepowiadanie przyszłości mogą okazać się wytłumaczalne naukowo i kompatybilne z prawami fizyki. Jest tyle opcji...

A ten odcinek faktycznie wyjątkowo odjechany... mam podobne odczucia jak Skała. Jesteście świrusy :)

Ella
9 lat temu

Z proroctwami jest problem. Ja jakoś proroka nie spotkałam, a jeśli chodzi o przewidywanie przyszłości, to zawsze starałam się, aby się nie wkręcić. Jeśli czytałam horoskop, to tylko tak sobie. Kiedy poszłam raz, prawie trzydzieści lat temu, do wróżki, to żeby zobaczyć, jak to wygląda, ale z dużą dozą sceptycyzmu. Jak się unika takich jasnowidzów, to z nieba jak gruszki pod dom nie spadają. Myślałam sobie nawet, że to tylko w Biblii tacy byli, a wszyscy inni to wkręcanie. Teraz mam inne podejście i to dzięki Odwykowi. Czasem coś wiem. I co wtedy? Jest trudno. Kto dzisiaj czeka na takie wiadomości! Sama mam z tym problem, a co dopiero kogoś przekonywać. Weź komuś mów, że to od Boga, jak on od Boga czegoś innego oczekuje. Samemu trudno uwierzyć, a świat zewnętrzny jest groźny, bo zrobi wszystko, żeby odwieźć człowieka od tej wersji. Trzeba pracować nad "podpisem" od Boga. Trzeba prosić o znaki, więcej jednoznacznych znaków. Rozróżnienie tego, co od Boga, a co ze mnie jest najtrudniejsze. Łatwiej jest pomyśleć, że jest się normalnym, a to ... dałam się wkręcić... przecież niemożliwe... coś mi się musiało wydawać...

Heniek
9 lat temu

Jeśli jesteś za życia święty to masz ducha świętego, proste. Takie lotne umysły jak wasze (o prowadzących) i tego nie wiedzą?

Martin
9 lat temu

A skąd mam wiedzieć, że jestem święty? Bo mam Ducha Świętego.
I wszystko jasne.

Heniek
9 lat temu

Jak to skąd? Każdy kto uwierzył że Pana Jezus jest Zbawicielem jest święty, czyli ma ducha świętego. słowo święty w języku polskim nic nie mówiący idiom. Po polsku, po prostu oddzielony .np. Uciekli bo ogarnął ich strach, inaczej stchórzyli, inaczej ogarnął ich duch strachu.

Martin
9 lat temu

O, i to już jest bardzo dobra definicja!

Heniek
9 lat temu

To jedna strona. Druga to ta niewidzialna dla naszych fizycznych zmysłów też zwana duchową. W tej rzeczywistość wypełnionej przez anioły tych dobrych, świętych stojących po stronie Pana Jezusa i tych upadłych przeciwnych Bogu, zwodzący cały świat. Ta niewidzialna (duchowa) część naszej rzeczywistości towarzysząca nam od urodzin po śmierć, jest na różne sposoby doświadczana przez każdego z nas ludzi od tak zwanego - przypadku , gęsią skórką z jeżącymi się włosami, po wskrzeszenia z martwych.

Co jeszcze?