A wstydziłbyś się rzucać tezy, które tak łatwo zdementować.
Ludzkie nauki to nie jest fragment, który zacytowałeś, tylko te wszystkie dodatki, które dopowiedziałeś na końcu. Na przykład "następcy" - a gdzie tam jest coś o następcach?
To, że istnieje wśród wierzących odrębna kasta specjalnie uprawnionych, to cóż innego jak nie dodana tradycja? Jak przeczytasz uważnie fragment, który sam zacytowałeś, to zauważysz, że Jezus nie mówił tych słów tylko do wybranych apostołów. Mówił je do wszystkich uczniów, którzy tam byli.
Jeżeli to są jakieś uprawnienia, to dotyczą każdego jednego wierzącego. Biblia nie wyróżnia żadnych specjalnych "spowiadaczy", to wszystko to już sobie ludzie pododawali.
Chrześcijaninem też nie staje się z żadnego nadania, ani przekazywania, ani następowania. W Biblii jest tylko o tym mowa, że każdy osobiście i indywidualnie musi zdecydować o swoim podejściu do Jezusa.
Więc to nie są "rzekome" wymysły. To są autentyczne wymysły.
Nikt czytając samą Biblię, bez wcześniejszych założeń, nie dojdzie nijak do wniosku, że wśród chrześcijan mają istnieć kapłani. Albo spowiedź. Albo czyściec. Albo że ma być jakiś reprezentant samego Jezusa. Albo święcenia.
Tradycja.