Hubert zjada ogromnego Jezusa na wizji. Dyskusja o tym czy Bóg przeczy logice i czy Bóg się z nauką kłóci. A na koniec o sprzedawaniu dobrych książek za wysoką cenę. Dobre tematy, bo teraz jest nas dwóch!
Żadna odpowiedź na pytanie zawarte w tytule w audycji nie wystąpiła. Dziękuję.
A faktycznie.
Wiedziałem, że o czymś zapomniałem. No tak to jest z audycjami na żywo.
Tutaj Martin słusznie wskazuje, że dzwoniący człowiek myli łamanie/naciąganie poznanych praw fizyki z łamaniem/naciąganiem poznanych praw logiki. Wszechświat jest na tyle skomplikowany, że go nie rozumiemy dalej mocno (wbrew temu co ludzie myślą więcej nie wiemy niż wiemy). Jeśli zdarzenie takie jak rozmnożenie ryb się rzeczywiście dzieje i w naszym mniemaniu jest ono ponadnaturalne (łamię poznane czy przyjęte przez nas prawa fizyki, chemii i biologii), to nie znaczy że jest nielogiczne. Ba skoro się dzieje i pewnie bierze się skądś (jest jego jakaś przyczyna) to jest jak najbardziej logiczne. My tylko nie rozumiemy jak to się dzieje (lub inaczej jak Bóg to robi). Ogólnie jeśli mówić o logice i Bogu to należy zdawać sobie sprawę z tego, że Bóg podlega prawom logiki w znaczeniu własnych obietnic - to znaczy jak coś obiecał, czy wprowadził jakąś zasadę to się tego trzyma (no chyba że zasada nie jest przeznaczona dla nas lub jest nowa zasada zamienia poprzednią itp). Natomiast prawa fizyki obowiązujące w naszym wszechświecie nie są w pełni poznane i rozumiane tak naprawdę. Ba Bóg jest czymś co prawie kompletnie wymyka się współczesnemu rozumieniu praw przyrody, a jednak istnieje.
