W tym odcinku od Wyku będzie o nadczłowiekach, czyli transhumanizm. i tak wygląda nadczłowiek. Adwyk młody Bogu po ludzku. No 10 odcinek to taki trochę dziwny się może wydarzyć, jakiś trochę filozoficzny, ale on może być ważny, bo pozwala zrozumieć dzisiejszy świat i dlaczego 10 świat jest taki powariowany i nakręcony i skąd się to wzięło? Może trochę to wyjaśni? Mi też trochę wyjaśniło jak się zastanowiłem nad tym i może się zastanowię podczas mówienia jeszcze więcej i może wyjdą jakieś ciekawe rzeczy. No, ktoś mi powiedział niedawno, żebym zrobił odcinek o transhumanizmie, znaczy patrzę co to jest 10 transhumanizm, i to jest taka koncepcja filozoficzna. Okazuje się, która mówi, że człowiek za pomocą technologii i ogólnie tego jak bardzo jest mądry i jak dużo ma ekspertów z różnych dziedzin to 10 człowiek końcu stanie się i taki jest jego cel, żeby stać się nad człowiekiem, czyli człowiekiem, super człowiekiem. To jest ta sama koncepcja, która była od bardzo, bardzo dawna, od całych stuleci a najbardziej popularną tą koncepcją najbardziej ją spopularyzował niczę w książce Alsosz Pracht z Zaratustra, czyli tak rzecze z Zaratustra albo to już to nie, 0 przecinek pięć, taką to się nazywa ta książka. Niczy to był filozof, taki może a w sumie to ja tak dam szczegółowo tutaj nie wiem kto on był jeszcze ale się zainteresowałem i będę się pewnie dowiadywał dokładniej Wiemy, że Rzym z siostrą, dużo to jest z tą siostrą i że ogólnie jakiś taki był nietowarzyski. Niczę w tysiąc osiemset osiemdziesiąt pięć roku opublikował tą książkę, wydał swoją wielką popeję dzieło życia, ale cóż, praca ratusza i tam w tym dziele, które jest takie jakby trochę to trzeba przeczytać, bo ono ma taki klimat, ale lepiej to po niemiecku, bo ono jest wpisane jak taka pieśń duża. On tam w każdym razie przedstawił swoje różne poglądy filozoficzne i sednem tych poglądów jest jego koncepcja, rzecz człowiek powinien zostać bybermenszem, że takie dążenie to jest zacne dążenie i ludzkość powinna dążyć w tym kierunku. Żeby zostać nad człowiekiem. Supermenczny, męcz to jest supermen, ale że po angielsku to się bardzo słabo tłumaczy, bo zaraz się jakieś Batmary przypominają to właśnie nie za bardzo widać o co tu chodzi. Poza tym słowo super to nie jest dokładnie to samo co Uber po niemiecku. Po polsku to się dobrze tłumaczy nadczłowiek. Bardzo dobrze się to tłumaczy nadczłowiek. To jest to, to jest to, to jest nadczłowiek. i poczynili to jak wiemy z historii, już potem liczę się zaczął kojarzyć ostro z Hitlerem, bo twierdzi te liganci, zwykle jak czytałem rzeczy, których przerastają to wyciągają bardzo dziwne wnioski, pokręcone i zupełnie niezgodne z zamiarem autora. Sam liczę jako ciekawostkę powiem, Pod koniec życia twierdził ostro, że uważa się za Polaka czystej krwi szlachcica polskiego i że wszystko co w ogóle dobre to jest polskie, a jak złe to niemieckie. Tu przypominam, że żył jeszcze przed Hitlerem i to mówił. i że nienawidził z tego serca w ogóle rasizmu i ogólnie to był anty. Są wszystkie koncepcje, którzy później hitlerowcy twierdzili, że z niczego wyciągnęli. To niża był kompletnie w drugą stronę i właściwie to uważał się za unthermensza, czyli od człowieka, bo twierdził, że jest Polakiem, a Niemców w ogóle nie lubi. No chyba w ogóle mało kogo lubił. No, ale to bardzo dziwne, bo wychodzi na to, że niczę był Polakiem. Przemiar sam tak twierdzi, że był Polakiem, nie wiem na jakiej podstawie, nie wiem, nie obchodzi mnie to tak bardzo, ale obchodzi mnie koncepcja nadczłowieka. Teraz humanizm to jest nowe wydanie tej samej starej koncepcji. i teraz to jest ważne co Biblia na to, bo to pozwoli zrozumieć zagwozdkę naszych czasów dlaczego ludzkość jest taka podgłupiasta a twierdzi, że jest taka cudowna jednocześnie i skąd się to wzięło, jak się to zaczęło i gdzie jest źródło? Ja sobie myślę, że źródło do zrozumienia dzisiejszego świata i jest bierze się trzeba się cofnąć do niczego i do tego jego książki i filozofii o co chodzi z tym nadczłowiekiem u niego i jak się to ma do Biblii, bo ma się bardzo ostro się ma. Okazuje się, co ma koncepcja transhumanizmu i nad człowieczeństwa, ona się właśnie wzięła od tego, co niczym wymyślił, a w niczym W tej książce, najpierw to by było po prostu przeczytać tę książkę, ale możliwe, że będzie za nudna i że ktoś jej też nie zrozumie troszeczkę, bo właśnie dużo śmierci inteligentów na świecie i jak powtarzają strasznie uproszczone wersje więc tak To jednak streszczę, o co tam chodzi naprawdę w tej książce i jaka jest filozofia niczego. i zaraz to odniosę do Biblii i o co tutaj chodzi i jak się to wszystko ma do kupy. Także spokojnie. Teraz tłumaczę, co pisał niczę i mówił. Filozofia niczego w skrócie. Sury jest taki. Zaczęło się, że niczę obserwuję rzeczywistość w swoim XIX wieku i jak nie podoba mi się rzeczywistość i ludzkość dąży do nihilizmu. i tutaj właśnie może być zaskoczenie, liczę niektórzy twierdzą, że on promował nihilizm, czyli taka koncepcja, że wszystko jest bez sensu i nic nie ma znaczenia i chodzimy się wszyscy zabić i tak to strasznie w skrócie mówię nihilizm może taka ni coś nie żyje ni coś nie Nie, odwrotnie. Niczę szukał rozwiązania jak ludzkość może nie popaść w nihiris. Czyli w 10 pogląd, że już nie ma żadnych wartości, nic nie ma sensu, nie ma w ogóle znaczenia itd. Czyli ogólnie to, co obserwujemy ostro dookoła nas, ludzie popadający masowo w depresję z powodu postępującego nihilizmu. Niczy obserwował to tak. Tak twierdził. Widzi świat, który był post chrześcijański, czyli tak naprawdę kościelny. Z punktu widzenia teraz Biblii, to co niczo uważał za chrześcijaństwo, to nowej odsłonie i przerobili na chrześcijaństwo. Według Biblii chrześcijaństwo nie jest w ogóle religią i nie opiera się na zasadach. Nie opiera się na koncepcjach, a już na pewno nie ucieka od życia współczesnego, od bycia ostro wbitym w ziemię, żeby tylko myśleć o życiu przyszłym. No nie tylko. Zresztą sam Jezus przecież nie żył w taki sposób, że ucieka od rzeczywistości w jakieś teologię, filozofię i że wszystko tak naprawdę będzie fajne po śmierci, a teraz to w ogóle olejme nieważne to co teraz. No nie odwrotnie zupełnie. Mówił, żeby pomagać każdemu, siedzieć, patrzeć, obserwować dookoła siebie i kochać bliźniego swego i w ogóle sama ta miłość bliźniego swego już pokazuje ta koncepcja, że trzeba być bardzo przyziemnym. Jednak popatrzeć, 10 bliźni jest tu dookoła nas, a nie dopiero w przyszłym życiu po śmierci. Gdzieś będzie. i tam go będziemy kochać. Mamy go kochać tutaj już i więc to znaczy, że musimy się angażować w świat. Tak mówi chrześcijaństwo z Biblii, ale to, co niczę uważał, że jest chrześcijaństwem i niestety prawie wszyscy tak uważają, to jest koncepcja, że Na Ziemi mamy słuchać papieża, słuchać pastora, słuchać kościoła, słuchać tradycji, słuchać wszystkiego, wykonywać polecenia, wykonywać nakazy, wykonywać tradycje i przekazania. i zabronione jest to, tamto, tamto i tamto i ja mam to. i to jest chrześcijaństwo. A no i ogólnie są takie koncepcje różne jeszcze przy okazji gdzieś tam narzucone, których należy wierzyć ślepo i nie zostawiacie specjalnie nad nimi. Bo to tylko same problemy. Jak masz problem, to zapytaj księdza. Tak powiem, streściłem, jak ludzie widzą chrześcijaństwo. i teraz coś jest o niebie, o piekle i że tak naprawdę jak coś nie działa, to to jest tajemnica wiary, jak coś jest nielogiczne, to jest tajemnica wiary, jak coś nie ma sensu, to jest tajemnica wiary, czegoś nie rozumiesz, to zapytaj księdza, a jak coś masz do dupy w życiu, to nic z tym nie rób, tylko się módl, a potem czekaj na życie wieczne. Ewentualnie Jak ksiądz ci każe oddać cały majątek, to daj księdzu, bo będziesz w niebie bogaty. O, tak to widział właśnie niczę i zdaje się, że widział w miarę to co było. Czyli nie, że uroił sobie, tylko że naprawdę ludzie tak widzieli chrześcijaństwo. Nisze więc twierdza, i tutaj już jest jego filozofia, a się zaczyna, że takie chrześcijaństwo to jest nihilizm. Bo ono prowadzi właśnie do tego, żeby życie tutaj ziemi sprowadzać do ruiny. i w ramach protestu przeciwko chrześcijaństwu, które długiego dąży do nihilizmu, zaproponował koncepcję, że zamiast Boga, religii i chrześcijaństwa, które jest podstawą współczesnego dobrego Niemca i ogólnie człowieka cywilizowanego, że to wartości narzuca sposób widzenia świata Zamiast więc tego wszystkiego odśnieży to należy przekreślić, odrzucić i znaleźć inne źródło wartości, które będą prowadzić w życiu. Bo jeżeli chrześcijaństwo dąży do nihilizmu i tak naprawdę, że wszystko będzie dobre w niebie, a tutaj to my musimy po prostu się nie wiem co ignorować nasze życie współczesne. Taka wersja chrześcijaństwa według niego. Więc takich chrześcijaństwo poradził do nichlizmu. Brak tego, ściaństwa z kolei powoduje całkowity brak zasad w życiu. Wizja świata jest nijaka. Nie wiem, wiadomo po co żyć, nie ma wartości wiadomo czym się kierować, wiadomo co jest dobre, wiadomo co jest zło. i liczę twierdzi, że to też jest nihilis samo z siebie. Musi coś prowadzi człowieka do przodu, jakieś być uzasadnienie jego życia egzystencji. i tu właśnie na to recepty wymyślił nadczłowieczyzm. Albo jak ktoś boi współcześnie to może być w wersji połączenia z technologią to będzie transhumanizm. Ale nadczłowiek brzmi lepiej, więc skupmy się nad człowieku. Więc co to jest 10 nadczłowieka? To jest człowiek, który jest pozbawiony ograniczeń. Nie żyje już według starodawnych konserwatywnych koncepcji, że Kościół, praca, porządek społeczny, tylko jest od tego wolny. Jego świecie nadludzi ludzie robią co chcą właściwie już i nie ma panów, nie ma sług, nie ma nie ma podziałów takich. Więc nie wiem tak dokładnie szczegółowo, czy on w ogóle wiedział o co mu chodzi, to tylko taki ogólny zarys, czy może bardziej szczegółowo to bym to opowiedział, bo ja nie czytałem tego szczegółowo. Dopiero sobie poczytam, ale na tyle już wiem, że już na tym dzień dobry miejscu już rozumiem teraz o co chodzi i dlaczego świat to tak podłapał i stosuje do dzisiaj. Bo świat pozbawiony religii chrześcijaństwa Boga, którego świat go zabił, właśnie w tej książce niczego pada to sformułowanie słynne, że God is den. Bóg nie żyje, myśmy go zabili i dobrze trudno, znaczy dobrze to nie ma. Jest po prostu stwierdzenie faktu i trzeba coś z tym zrobić. No właśnie receptor niczego jest teraz dążenie do bycia jak najlepszym człowiekiem uwonionym od wszystkiego co przeszkadza i kierującym się tylko miłością do ogólnie świata ziemi, może planety i życia. i właściwie to nie wiadomo czym się ma kierować, że ma się kierować tym, że żyje i fajniej się żyje. i to ma go prowadzić w stronę stawania się wolnym i coraz bardziej supermenem. Bardzo ogólna jest ta koncepcja. Dużo ludzi właśnie zarzuca w tej koncepcji to, że właściwie to jest tak samo uciekanie od rzeczywistości, jak i chrześcijaństwo w wydaniu kościelnym, czyli jak chrześcijaństwo mówi, że prawdziwe życie to będzie po śmierci, więc tutaj to niszmy wszystko i I robimy głupoty i nie uczmy się i tak dalej. No to tak samo koncepcja niczego, że będziemy supermenami w ogóle nic nie znaczy. O co chodzi? Czyli kim? Właściwie. No, ale z braku innych filozofii zastępujących chrześcijaństwo Boga ogólnie. Ta koncepcja została powszechnie przyjęta. Ja nie wiem czy Wy zauważacie, ale wszyscy absolutnie na świecie. To jest jedyny nurt filozoficzny, który do dzisiaj obowiązuje. No bo jeżeli popatrzymy na współczesne takie silne różne nurty, czyli no dwa najsilniejsze powiem. Ekologizm jako religia czyli planeta jest naszym Bogiem i zieloność i butelki są naszym wrogiem plastikowe i ratujmy wieloryby za pomocą zakazów używania plastikowych rurek do picia Coca-Coli. Więc 10 ekologizm jako religia On właściwie jest namiastką i zastępuje Boga. Ma prowadzić kogoś w jakimś kierunku, a ludzie, którzy są ekologami, Uważają się, że są właśnie dążą w stronę bycia nad człowiekiem, czyli człowiekiem czysto ekologicznym, który chce już plastikowego nie ma i cieszy się razem z wielorybami. No to jest taka głupkowata jakby wersja troszkę utopijna, ale cała ta koncepcja jest taka głupkowata i troszkę udopiny. Właśnie ja mam z tym problem, że ona w praktyce jak próbujesz realizować, to wychodzą głupoty, takie śmiesznostki i absurdy. No i potem się dwadzieścia osiem. Dobra, ale drugi nurt mocny. Dzisiejszy to jest tą wookiezm, czyli koncepcja, żeby się pozbywać absolutnie wszystkiego, co z naturalnego klasycznego życia człowieka pochodzi i co go zmusza do wbijania się w jakieś takie zamknięte rzeczy, czyli płeć np. Bo klasyczny człowiek jest mężczyzną i kobietą. Koniec, silny podział na płeć jest, nie wiem, że silny, ale wyraźny. Mężczyzna to jest silny i że szuka z kim się tu pobić albo przynajmniej konkurować coś tam lubi budować takie sprawy. Samochody lubi jeździć, nie wiadomo dlaczego. A kobieta lubi dom, lubi tam coś hodować, lubi żeby rosło. Lubi sobie pogadać, społeczna jest z innymi kobietami trajkotać i takie różne. Ogólnie to się zgadza z naturą, ale Koncepcja łukizmu ma za zadanie co innego. Nie dąży wcale do natury, tylko chce ją pokonać. i ci ludzie wszyscy dążą do bycia znowu nad człowiekiem i 10 na człowiek w wydaniu łąkowców Nie ma płci, nie ma ról społecznych, nie ma nawet wieku, bo każdy sobie może wybierać i powinien sobie wybrać, że ja się czuję na dwadzieścia lat, to on dwadzieścia lat koniec. Ja się czuję, że jestem murzynem, to jestem murzynem. W ogóle negacja rzeczywistości w celu stworzenia człowieka nieograniczonego absolutnie niczym. Totalna wolność nawet od rzeczywistości i logiki. Jest jakaś taka koncepcja, jak widać po praktyce, ona jest tak samo utopijna i idiotyczna. W którymś momencie te działania, dążenie do bycia nad człowiekiem inkluzywności i nie płciowości, w ogóle małżeństwa, żeby nie powinny istnieć takie rzeczy. No a dzieci to nie wiem, to najpierw spróbek robi czy cholera wie jak bo też jakoś natura ogranicza. W każdym razie ta koncepcja jest też pochodną bycia nad człowiekiem. i przypomnę, że bycie nadczłowiekiem jest alternatywą dla Boga. i jeszcze raz powiem, bo to jest kluczowe w tym wszystkim, że cała ta koncepcja i te różne nurty dzisiejsze współczesne, które rządzą światem, które te nurty są odmianą i bycia, dążenia do bycia nad człowiekiem według niczego, no 1 są właśnie, 1 są cały czas koło piątej oryginalnej koncepcji, którą zaprezentował niczę. On tego nawet nie wymyślił. On to po prostu pokazał tak, jak widzi świat i zaproponował nowego Boga, czyli człowieka. Czyli nadczłowieka, do którego należy dążyć. Też oczywiście trochę uprościłem, żeby 10 odcinek był krótki i w miarę zrozumiały i żeby wydobyć istotę problemu. Sprawy. Więc wychodzi mi na to jak tak przedstawiam, tak w skrócie i podsumowując, że bycie nad człowiekiem jest dominującą filozofią naszych czasów teraz. Od przynajmniej niczego czasu, czyli od XIX wieku gdzieś Tak się to uformowało. Na pewno przez cały wiek XX i teraz to już jest w ogóle apogeum dążenia do bycia nad człowiekiem, nad człowiek już chodzi w maseczce, nad człowiek mówi dzień dobry każdemu w każdym kolorze, klęka na jakieś kolano, przed murzynem, byli narażeni, że dziwactwa różne robi, ale to wszystko dlatego, bo to jest dążenie tych ludzi, to jest religia. To jest nowa filozofia egzystencji, która ma polegać na tym, żeby stworzyć nowego człowieka. Nowego lepszego nadczłowieka, który będzie ponad te rzeczy złe stare. i ludzie już tyle absurdów w tym wszystkim, jak się zastanowić nad tym. Na przykład ludzie już tak naprawdę zapomnieli, że cała ta koncepcja ona się wzięła z tego, że chrześcijaństwo, które w Europie wtedy panował, w tej wersji, w jakiej było, Ono było, nie sprawdzało się. No, było niesatysfakcjonujące. Ono zrobiło z ludzi bezmyślne barany. i liczę na przykład obserwując to ostro pogardzał tym tłumem ludzi tych baranów, którzy robią wszystko co im każe religia właściwie i nie mają własnej woli, nie ma jednostek. Niczę bardzo podkreślał indywidualizm, a pogardzał tłumem, co zresztą robi właściwie każdy rozsądny człowiek na jakimś tam poziomie już obserwacji świata, rzeczywistości intelektua, to każdy z grubsza dojdzie do tego wniosku. No i każdy wpada w ekstrema od razu, ale wyższość jednostki nad tłem no to takie to jest częste u wybitnych jednostek może trochę no właśnie przesadzone no i tak, więc najważniejsze jest, żeby pamiętać, że koncepcja nadczłowieka ona nie jest nie wzięła się tak znikąd. Jej źródłem jest sprzeciw wobec chrześcijaństwa. i nieszczęście polega na tym, że to wobec czego sprzeciwia się ta koncepcja w ogóle nie z chrześcijaństwem przecież. No bo przecież to jak ludzie żyli uważającej się za chrześcijan i kierujący się tym moralnością chrześcijańską, wartościami chrześcijańskimi itd. No to może i to jest godne pochwały, że ludzie nie kradną, nie piją i uważają, że żonę i mąż to jedyny sposób życia i tak dalej. No to może i dobrze, ale to nie jest wcale chrześcijaństwo. To jest ogólnie bycie moralnym, ale wynika to z koncepcji bardziej judaizmu niż chrześcijaństwa, bo to jest po prostu religijność. i tyle. Chrześcijaństwo jest czymś daleko więcej, albo właściwie nawet daleko mniej. Jak patrzeć, niż to, co ludzie uważają za chrześcijaństwo. Więc ludzie sprzeciwili się Bogu zabili Go, stwierdzili, że Bóg już nie jest w stanie nam niczego pokazać. Cały czas uważając, że Bogiem jest to, co w ogóle nie jest Bogiem. Także nieszczęście jakieś kłamstwo na kłamstwie, z którego wynika kolejne kłamstwo. Najpierw kłamstwem było to, że Kościół rządził światem i twierdził, że mówi w imieniu Boga. Ludzie zaakceptowali to kłamstwo, że Bóg jest taki jak pokazuje Kościół, że chrześcijaństwo to jest religia. i chodzi o przestrzeganie zasad i życie społeczne całe ma regulować 10 kościół i te zasady. Bo wierzyli w to kłamstwo, że to jest Bóg, w którymś momencie to przestało wystarczać, no bo jak miałoby wystarczać zupełnie zrozumiałe, że to nie wystarczało w nowoczesnym gdzie już ludzie więcej rozumieją, już więcej informacji, przepływ informacji już nie da się ludziom na ściemniać. Po prostu tak bardzo, żeby wierzyli w prymitywne wersję Boga. i w związku z tym świat stwierdził naturalnie, nikt mu nie kazał, że Bóg już nam nie wystarcza, i sześćdziesiąt też nie, bo tak wie rozumiemy. W związku z tym szukamy czegoś nowego. Nic nie było nowego, więc zostałby chaos i nihilizm kompletny Jedyne co nowe się okazało to próba zostania nad człowiekiem No i do dzisiaj to obowiązuje i ludzie chcą być nad ludźmi. No i tak, jakim idzie? Może zadajmy takie pytanie? Do dupy powiem odpowiadam ja z obserwacji. Dzisiaj na przykład czytałem sobie włazłem na gazetkę tutaj szysz Matławiec angielski Daily Mail i tam była historia akurat pisał człowiek, który jest elitą tych czasów, czyli pisarz, pisarz znany. Który opowiada, że cierpi na to, że jest skrajnym tchórzem i ma to się teraz wszystko ładnie nazywa, że bezczelne tchórzostwo i bycie pipą. Tylko mówi, że ma excited i jakieś takie ładne różne określenia. A przejawia się to tak, że na przykład rano wstaje i tak się boi wszystkiego, że jak ogarnie go panika, to się tam leży na podłodze, zwija się i krzyczy, bo się wszystkiego boi. Po prostu tak skrajny strach przed absolutnie wszystkim że nie wiem, czy współczuć, czy to jest bardziej żałosne czy godne tak, żeby się empatii, nie wiem, czy czuję patie czy wstręt. No, naraz czuję jedno i drugie, ale on też pisze, że no też mu się nie podoba, to jak on sam się zachowuje. A najgorsze, że miał osiem miesięczną córkę. i ona się nie boi i on się boi. No i boi się wszystkiego wstać do pracy i on się bał na przykład wybrać jedzenie, co ma dziś jeść, bo to jest straszny stres przeżywał, że musi wybrać, co ci się będzie na śniadanie. W związku z czym ja codziennie to samo na śniadanie i obiad, i kolację, i no, i pewnie to już o tych samych porach, żeby no nie wybierać, bo się bał wyboru, takiego. Bał się wszystko, że straci pracę, że będziemy o nową pracę. Bał się wyjść, bał się z ludźmi gadać, bo nie wiadomo co powie, bo go coś więcej. Nie wszyscy to tak działają i tak sobie dzisiaj jak to czytam to nie mogło uwierzyć do jakiego stopnia zdegenerowała się ludzkość i jak żałosne w jak żałosnym miejscu jest Mężczyzna, który już pewnie dawno przestał się określać mężczyznom który cierpi z powodu tego, że boi się w najbardziej absurdalny sposób rzeczy, które w ogóle nie są strasznymi jak jak nie zagrażają to wybór jedzenia na śniadanie to naprawdę nie jest obiektywnie patrząc żaden problem i nie powinna to być nie powinien być powód do stresu. Pytanie jest dla mnie, co to prowadziło ludzi? No właśnie, po jeszcze komentarzu do tego. O, wszystkiego chwalą, że mazgai się publicznie i mówi jak bardzo się wszystkiego boi, jak walczy z tym wielkim strachem, najróżniejszymi sposobami i cały czas mówi, że gadasz w różnym ekspertami. Tego pytam z Uniwersytetu takiego, co zrobisz? On mówi: Wytnij sobie kawałek z mózgu, bo tam jest źródło strachu. Inny mówi, żeby się oblewał zimną wodą. Ktoś tam jeszcze mu doradza medytację, różne takie historyjki i 1 wszystkie. Jak już tak sobie w przypadku pomyślałem, ludzi doprowadził do takiego stanu, bo jak ja się wychowałem, to ja nawet nie słyszałem, że ktoś może być w takim stopniu tchórzem, żeby doprowadzić się do stanu tchórzostwa takiego, żeby bać się ugryźć kromkę, bo może popełni błąd, bo powinien zjeść parówkę, i mając dziecko wpadać w stany paniki upokarzające kiedy on powinien się dzieckiem opiekować, a to dziecko ośmiomiesięczne jest przestraszone, bo tata jest trochę. W ogóle są to cholery? Bo jak się ja wychowałem, to były jakieś powody trochę do strachu, bo tam państwo było bardzo agresywne i bardzo siłowe, wtedy obowiązkowe służby wojskowe groźba wojny ciągle jakieś bo tam Związek Radziecki w konflikcie z zachodem i to jeszcze Związek Radziecki w konflikcie z Polską. i do tego bieda, do tego inflacja. Także były powody, ale nikt nie wpadał w takie aż stany. No i czym się to różni? Dlaczego w Anglii, która się w porównaniu z resztą świata to tu jest przecież o aza raju. To jest raj o aza spokoju i bezpieczeństwa i bogactwa i wszystkiego. W porównaniu. i ludzie tutaj wpadają w taką panikę, bo dosłownie setki czy tysiące ludzi mówiło w komentarzach, że oni mają to samo. i oni go bardzo dobrze rozumieją. i to dziękują, że napisał przeważająca większość do tego stopnia, że jak ktoś tam z podziękowaniami pisze, że świetnie napisał ja też, to osiemset ludzi mówi, że popieram 10 komentarz, a pięć osób, że nie. Jest po prostu powszechne i myślę sobie co do tego doprowadziło. i tutaj sobie uświadomiłem, że tego gościa totalnego odkurza Pana pisarza, cierpiącego straszliwie, bo mógł się w głowie świat prowadził do tego, że się wszystkiego boi. Teraz jakaś filozofia go do tego doprowadzi, jakieś ustawienie czegoś w głowie. i co to to konkretnie było? Jakby się tak cofnąć, to ja podejrzewam, że właśnie źródłem jest 10 podział pierwotny na to, że albo Bóg i życie według klasycznego podejścia, że ja jestem człowiekiem, nade mną jest Bóg. Życie mi zostało wymyślone. W pewnym sensie, że mam wolność, ale jestem tym, kim jestem i nie przeskoczę wyżej dupy. i to jest ta starożytna koncepcja konserwatywna, czyli że jestem mężczyzną, urodziłem się mężczyzną, trudno, zostajemy mężczyzną, no to będę tylko chciał być lepszy mężczyzną. i to jest starożytna koncepcja, nowa koncepcja pod tytułem Bugu, Marii to wszystko jest do dupy, więc musimy po nowemu stworzyć świat. i ta nowa koncepcja na człowieka właśnie stwierdza, że no kto powiedział, że musi być mężczyzna? Nie będzie mężczyzny. No i gość nie jest już mężczyzną. W związku z tym i nie próbuje być silny, nie ćwiczy się w konkurowaniu, nie pokonuje swoich lęków jak klasyczny mężczyzna z tego konserwatyzmu. On by tak robił, ale 10 nowy człowiek już nie, 10 nadczłowiek już nie jest mężczyzną i wymyśla sobie życie po swojemu. i przez całe lata takiego wymyślania życia na nowo dochodzenia do bycia nowym człowiekiem nad człowiekiem. Człowiek w końcu dodŻ możemy patrzeć na wyniki do jakiego stanu doszedł i widzimy kompletnego odkurza który jest irracjonalny nie umie żyć nic wartościowego nie jest w stanie w ogóle zrobić bo jest cały czas w stanie wiecznej depresji i on jest reprezentantem współczesnego człowieka. No i popatrzcie się na to, na wyniki. Do który człowiek jest tak naprawdę wyżej? i to jest paradoks, że ci ludzie wszyscy walk większość z nich jedzie na prochach, ma jakieś depresję, nie radzi sobie z najprostszymi rzeczami w życiu, boi się absolutnie wszystkiego, i cały czas przy tym twierdzą, że to oni są nad ludźmi. A tacy konserwy jakieś, które stwierdziły, że jest jakiś Bóg, i że z pokorą podchodzą do tego świata czyli pokora polega na akceptacji rzeczywistości to ci ludzie konserwatywni którzy akceptują że urodziłem się mężczyznom chce mi się mieć żonę, może żony i mężowie też konserwatywna koncepcja, ale od zawsze była, no to dobrze, akceptujemy. i takie klasyki zupełnie życia akceptują to i akceptują rzeczywistość, to ci są zdrowsi. Po prostu są zdrowsi, są w lepszym stanie. i wychodzi na to, że jest cała grupa ludzi dążących do nadczłowieczeństwa, którzy przez to dążenie stają się kompletnymi pod ludźmi i grupa z zupełnie zwyczajnych ludzi, którzy tylko z powodu kontrastu, z tymi wariatami wydają się lepsi. Tak jak my tu w Anglii, to też obserwacja prywatna teraz nastąpi. Z Dominiką ser zupełnie normalnie i zwyczajnie jako ludzie patrzymy na świat i życie i pracę i wszystko. i tutaj uchodzimy za zaszodomika, bo ona się więcej kręci po świecie z tubycami. On wychodzimy za jakiś fenomen, w ogóle jakichś tytanów siły psychicznej. Nie bierzemy lekarstw, nie wychodzimy antydepresantów, nie mamy depresji, nie żramy się, nie kłócimy, nie nie rozwodzimy co pół roku i tak dalej. i w ogóle jak to możliwe? Ci ludzie nie mogą zrozumieć. Dominika chodzi do pracy, regularnie lubi tą pracę radzi sobie z problemami nie szuka pomocy o każdą jedną duperel nie emanuje strachem nie boi się bez maski chodzić śmieje się ciągnie i teraz patrzą na takie zachowania nadzwyczajnych ludzi zupełnie Paczą ci, którzy dążyli przez całe życie do bycia nad człowiekiem. Człowiekiem nowym, cywilizowanym, akceptującym wszystkie odcienie, czarności i bieli i w całe spektrum płciowości. i którzy już nie szanują małżeństwa, bo po co takie ograniczenie? i wszystkie te stare rzeczy odrzucili w ramach dążenia do bycia nad człowiekiem i patrzcie na wyniki. Teraz my jesteśmy super herosami. i że cała ludzkość, bo przynajmniej bardzo duża część ta mainstreamowa i ta wpływowa. Cały czas żyje tą koncepcją, że trzeba być nad człowiekiem i zmieniać starocie wyrzucać, bo Bóg umarł, no to ci ludzie spadają ciągną całą ludzkość w dół i teraz ci co zostają, bo się nie komponowują w 10 obraz, oni nie chcą być nad człowiekiem, to ci się stają o wiele wyżsi w porównaniu, to znaczy tacy zwyczajni. No i jedziemy sobie na wycieczkę, na parę miesięcy motocyklem po Europie i dla mnie to jest wyzwanie, ale Zwykła ludzka jednak rzecz mimo wszystko nie jest coś co jest poza zasięgiem, tylko jest zwyczajnie trudne, ale trudne do pokonania. Taka wyprawa. Ale dla ludzi znowuż, nad ludzi współczesnych, aspirujących do tego, no to jest to jest nie do pomyślenia. Tego się nie da. Wszyscy mówią, że zazdroszczą, nikt nie zrobi. Nawet się boją pomyśleć o tym. No i do czego ta superludzkość, super człowieczeństwo doprowadziło? No do niczego fajnego. Więc się tak zastanawiałem czy w którymś momencie ludzie o przytomnieją i dochodzę do wniosku, że nie. Mimo przytomnieją. Dlatego, że musieliby znaleźć inną drogę filozoficzną. Życia. Jedyną inną drogą jaka jest aktualnie dostępna to jest Bóg wrócić do Boga, czego nie zrobią. Bo nie ma dokąd. Dopóki ludzie mają w głowie, że Bóg to jest 10 Kościół Łek i to są te wszystkie starocie jakieś z których są obrzydliwe konsekwencje z pedofilią na czele dopóki ludzie tak kojarzą Boga to do niczego wracać nie będą. Nie mają żadnej alternatywy. Muszą być nad człowiekiem, bo inaczej zostaje nihilizm zupełnie brak czegokolwiek w życiu, co cię może prowadzić. Więc może być albo ekologiem, albo jakimś super przebudzonym współczesnym, inkluzywnym i tak dalej. No albo co tam jeszcze jest? Albo wyznacza jakiejś nowoczesnej nauki, która też trans humanizm, będzie teraz robić, będziemy sobie wsadzać do mózgu czujniki, gałki, jakieś robocze, a takie rączki i będziesz super człowiekiem znowuż maszyną i to jest dążenie całe. To jest sens życia. Gdzieś tutaj w tym musisz sobie znaleźć, bo inne rzeczy do wyboru to jest wrócenie znowu do Boga. Bo cała ta koncepcja jeszcze raz powiem, bo to najważniejsze w tej myśli jest, cała ta koncepcja się wzięła z odrzucenia chrześcijaństwa. Niczę to sformułował i wszyscy to zaklepali, że coś musi trzeba czymś zastąpić Boga. Jak się to wszystko ma do Biblii? No to właściwie wynika już odpowiedź. Ja bym chciał, żeby nie wpaść trochę w skrajności. Teraz. Bo na samym początku Biblii jest właściwie dokładnie o tym mowa. Sam początek Są dwa i dwie rzeczy, na które warto sobie tutaj popatrzeć w tym kontekście nad człowieczeństwa. Te w Biblii dwie rzeczy. Pierwsza rzecz jest jak Bóg stworzył człowieka i zaraz potem ludzie się zbuntowali ludzie się zbuntowali z powodu tego, że mając sobie wbitą ciekawość i dążenie do wolności. i w raju było super, ale raj było to za mało. i jeszcze myślę, że każdy z nas by się ostatecznie zbuntował, bo co z tego, że jest super, jak nam się nudzi i my chcą grę chcemy coś więcej. Ta historia Edenu mówi o sytuacji, kiedy przyszedł jakiś i 10 wąż powiada: Weźcie się tam sprzeciwcie trochę, a kobiecie mówi, a kobieta mówi: Nie no, coś będziemy sprzeciwiać, nie będziemy się sprzeciwiać, to jest dobrze ładnie fajnie jest i Bóg zabronił w ogóle i my się tego trzymamy a on mówi i tutaj zrobił jeden tylko sprytny myk i powiedział tak: Bóg wie, że jak zrobicie to co on nie chce by się zrobić to będziecie jak bogowie albo jak Bóg. Zależy jak tam widzieć to słowo, muszę tłumaczyć tak albo tak. i będziecie żyć wiecznie nie będziecie mieć ograniczeń, nie będziecie jak Bóg. i to jest dokładnie to, czym jest nad człowieczeństwo, czym jest nadczłowiek. To jest właśnie ta wolność, koncepcja, że to ja sam jestem Bogiem dla siebie, ja mam swoje własne zasady, nie mam żadnych ograniczeń i zrywam z tym, co Bóg dla mnie wymyślił. Całe to nad człowieczeństwo, jeżeli popatrzeć teraz przez tą perspektywy Biblii, to jest zwyczajnie bunt wobec Boga. Bunt nie wobec Boga jako osoby, bo mrużyć fajny. Nawet. Ale chodzi o to, że On nam coś narzuca. Nam ludziom wolnym my chcemy robić po swojemu, dlaczego mają być płeć męska i żeńska, bo se Bóg tak wymyślił, no nawet jeżeli przecież dobrze, no to se dobrze wymyślił, ale ja człowiek chce spróbować czegoś innego. Ja chcę zobaczyć, czy jest wersja trzecia, w trzecia płeć. Albo może gdzieś pomiędzy, a może będę zmieniał płeć co tydzień, albo w czwartek będę kobietą. Albo no co? Ja spróbować, ja chcę zobaczyć, bo może nawet jeżeli to jest idealnie wymyślone przez Boga, to ja nie kupuję tego, bo ja też chcę. Czymś móc decydować o taki bunt. Ja 10 bunt rozumiem, bo ja myślę, że każdy człowiek, który w ogóle jest choćby w trochę świadomie żyje a nie jak totalnie już zwierzątko, to ma 10 bunt w sobie tą chęć do tego, że ja chcę mieć znaczenie, ja chcę mieć też coś do gadania, a nie tylko wykonywać polecenia. i 10 bunt gdzieś jest w ludziach i ta historia z ogrodu Eden właśnie o tym mówi. No to jest pierwsza rzecz, którą trzeba pamiętać, czyli że mi się zdaje, że 10 bunt ludzi albo dążenie do bycia nad człowiekiem jest wpisane w każdego z nas i jest też w tym gdzieś Bóg o tym pamięta, że tak jest i dlatego chyba o chrześcijaństwo też przy okazji. Dziś mówiłem o tych odcinkach, że jednym z tych efektów chrześcijaństwa jest to, że to jest sposób na uwolnienie człowieka ale bez konfliktu z Bogiem, żeby człowiek mógł robić co chce, ale jednocześnie, żeby nie było ciągłego konfliktu o to. Bo Bóg daje dobre zasady. Właśnie to jest 10 problem, że Co, jak masz na przykład problem człowieka dziecka, który ma super tatę? Wydaje się, że wszystko jest super, każdy by chciał mieć idealnego tatę, który kocha, jest mądry, jest silny i jest wszystko. i wszystko robi najlepiej, ale dlatego nam się to wydaje fajne, bo myśmy mieli do dupy, zwykle rodzi mniej lub bardziej, ale to jest nasz tak naprawdę ratunek, że mieliśmy tak niedoskonałych rodziców, bo jakbyś miał idealnego, to w takiej sytuacji czułby się, że ty nie masz znaczenia, ty nie możesz już wyprzedzić ojca, bo ojciec jest najlepszy i nie masz szans. Więc robiłbyś, co byś tylko mógł, żebyś w ogóle miał znaczenie, żeby zaistnieć. Bo zostanę super pianistą. No tak, ale tata i tak został z dziesięć razy lepszy w pianino. To może nie wiem, będę się nauczę się języka francuskiego. No tak, ale tata to już tłumaczem języka francuskiego i jeszcze mówiłeś w dziesięć innych. i teraz cały czas próbujesz być coś pokazać, że w ogóle istniejesz choćby po to, żeby był dumny z ciebie 10 ojciec, ale ojciec nawet nie może być z siebie dumny, bo i tak cię przewyższa we wszystkim. Jest najlepszy i najdoskonalszy. i to jest sytuacja nie do zniesienia. Jednak gdzieś tam dlaczego, a może jedno zniesienie. Chrześcijaństwo przychodzi, Jezus przychodzi, i ta koncepcja, że teraz już nie ma zasad, teraz możesz robić co chcesz i żyć w harmonii z Bogiem dzięki Jezusowi. Ta cała koncepcja. Ona daje wolność, która umożliwia robienie co chcesz, nie czucia się tym takim przy przywalonym przez doskonałość Boga, tylko możesz próbować. i to, że Bóg się nie narzuca nam, nie pokazuje, a jestem Bogiem i Patrzcie się teraz, jestem tu udowodniłem, że istnieje. To jest właśnie 10 wyraz miłości Boga, który rozumie jaki problem stworzył, stwarzając nas zbyt niezależne, które próbują mieć swoje znaczenie jednak jakieś w tym świecie. Jeżeli Bóg wszystko zrobi za Ciebie, jeżeli Dużo ludzi mówi, że oni im nie pasuje w chrześcijaństwie to, że Bóg tak niewyraźnie mówi. Tak mało dokładnie daje rozkazy. No ale jakby dawał rozkazy, to jakie znaczenie by miało twoje życie? Twoje życie by było tym cenniejsze, im bardziej byś nie miał nic do gadania. Czyli jeżeli im bardziej jesteś posłuszny, im mniej masz własnej woli i próbujesz coś na własny rachunek, był być bardziej chwalony przez Boga, a nie który tak naprawdę chciałby tylko roboty, a nie ludzie z własną wolą. Więc 10 jest ciągły konflikt między tym, że mamy własną wolę i że cały problem polega na tym, że Bóg jest po prostu Bogiem, że jest doskonały i najlepszy we wszystkim. Więc ciężko być partnerem komuś, kto jest tak dobry w czymś, tak jak ma problem, na przykład ja mam problem, kiedy za dobrze gram w szachy, żeby z kimś grać w szachy. Z kim mam grać w szachy, jak wszyscy grają dookoła mnie gorzej? No to ja mogę ciągle wygrywać, ale 10 drugi to co? Nie daję mu też szans w ogóle grać. Bo on co może zrobić? Na końcu może tylko zniszczyć szachownicę i porozrzucać te wszystkie pionki i kopnąć mnie w tyłek i tyle, no bo wygrać nie może, grać nie ma sensu. Słabo, nie? Słabo jest być tym Bogiem, więc myślę, że 10 konflikt ta walka człowieka o bycie większym jest zawsze wpisana od początku świata i to się gdzieś tam cały czas przejawia to dążenie. i Bóg wiedząc też o tym dał przecież minimalną ilość przepisów mimo wszystko. Te przepisy są po to, W ogóle dochodzimy do jeszcze głębszego sedna problemu i nieszczęsnej sytuacji człowieka. Bo człowiek gdyby był naprawdę jakiś taki może mądrzejszy czy lepiej zrobiony? Nie wiem, to może gdyby tak samemu próbował stwarzać sobie świat, to by dochodził do czegoś fajnego coraz bardziej. Ale coś tak nie działa to. i te interwencje Boga, czyli na przykład przepisy i przykazania, które normują życie społeczne 1 mają służyć temu, żeby człowiek, który jest dość głupi w stadzie, zwłaszcza żeby sobie krzywdy nie zrobił i wszystkim dookoła. To są przepisy przykazania i ta cała rzecz, wychowywanie dzieci. i teraz nie szczęście polega na tym, kiedy dzieci obudziłem sobie, że są bardzo, bardzo dorośli, i stwierdzą, że nie potrzebują żadnych zasad, za wcześnie to zrobią i za dużo tych zasad wywalą i zaczynałem wszystko robić po swojemu, Bo właśnie się robi to, przed czym chciał 10 kto dał zasady ich chronić. Tata mówił, żeby jednak nie uprawiać orgi, na spotkaniach w gimnazjum, ale dzieci stwierdziły, że nie, teraz my mamy już trochę więcej, jesteśmy stare, mamy już po ile czternaście lat prawie, no to możemy zrobić orgię i gramy w słoneczko. No i potem wychodzą bardzo różne niedobre skutki tych działań i dzieci nagle cierpią. No i właśnie to gdzieś tam jest problem. Ale jednocześnie dążeniem jednak człowieka chyba zdrowo, że jest to, że chce być lepszym i ciągle być tym nad człowiekiem. Pytanie jak to robić, że czy da się to w ogóle zrobić bez konfliktu z Bogiem? No, to już powiedziałem trochę, da się uważam, ale to jest jedyną metodą na to, jest właśnie chrześcijaństwo albo coś musiało być bardzo podobnego. Czyli koncepcja, w której Bóg nie jest nadzorcom już. Nie jest też tym ojcem idealnym, który tylko wydaje polecenia. Musi tu być wolność od tego całego problemu. i tą wolność załatwił Jezus, który wywalił na śmietnik cały 10 problem winy, przykazań, grzechów sądu i tak dalej. Nie ma tego, to odeszło razem z Jezusem na tym krzyżu i było załatwione, a teraz możemy mieć relację. 10 dla tych oczywiście, którzy chcą być chrześcijanami i piszą się na tą współpracę i na zależność od Boga i na Jezusa. To to jest to wyjście i w ramach tego dążenie do nadczłowieka może nawet chyba być realizowane jakoś sobie myślę. No, a jeszcze 10 drugi fragment z Biblii, na który trzeba, czy warto. Warto zwrócić uwagę w tym kontekście. To jest jak Bóg stworzył ludzi 10 moment zaraz po tym powiedział co mają robić ogólnie i powiedział tak idźcie na planetę i rozmnażajcie się i czyńcie se ziemię poddaną. Bóg cię co chcecie, inaczej mówiąc tak powiedział. No i teraz pytanie, co to ogólne przykazanie, czy zachęta Boga ma wspólnego z byciem nad człowiekiem? Więc pytanie jest czy jest w tym zawarta zachęta do bycia do starania się, żeby być kimś ponad bycia nad człowiekiem. Otóż powiem, że nie. Nie, ale jednak jest tutaj zachęta do wolności, że róbcie co chcecie, ale nie ma jednej rzeczy, nie starajcie się być kim innym niż jesteście. No to co jest tak naprawdę ważne, żeby zrozumieć o Bogu. Bóg mówi: Bądźcie ludźmi, ale nie próbujcie być ponad ludźmi. Ponad ludźmi, czyli nie zastępujcie świata, który ja stworzyłem, nie zastępujcie was samych. Własną wersją rzeczywistości i własną wersją siebie. Bo to nie wyjdzie. No i teraz ludzie sobie myślą dlaczego tak Bóg robi. Widocznie nas nie lubi. No nie, bo właśnie dlatego, że nas zna. Uważam, ja przynajmniej tak twierdzę i rozumiem, jakie będą nędzne konsekwencje kiedy będziemy inaczej się zachowywać niż tak jak zostaliśmy zaprojektowani. No bo po prostu jeżeli się ja wiem kod uprze, żeby latać i mieć skrzydła i zacznie skakać z coraz wyższych drzew na dół, to się zabije. A nie zostanie super kotem latającym. Tylko zostanie jazgą na dole pod drzewem. Albo pokiereszowane będzie o kości. i to jest dokładnie to, co się dzieje we współczesnym świecie. Ludzie sobie obzdurali, że będą nad ludźmi, wymyślili sobie, że sobie doklejam skrzydła wsadzą w dupę skrzydła i skaczą z budynków, lądują na ziemi i szukają ekspertów żeby im w tym pomogli bo cierpią. Przez cały 10 czas nie wpadaj do głowy, żeby się zastanowić nad samym fundamentalnym problemem, dlaczego nie akceptujesz rzeczywistości, którą dał Bóg. Bo tu byś musiał uwierzyć, że jest w ogóle jakiś Bóg i że ta rzeczywistość jest dobra, która dla ciebie została wymyślona. i wtedy mężczyzna, który się urodził mężczyzną i w sumie to od nim zawsze był, musi zaakceptować, że jest mężczyzną, a odrzucić prawo do stwarzania siebie jako pół kobietę, półmetrzyczny czy coś pomiędzy. Bo ja oczywiście daję każdemu prawo do tego. Ja tylko się pytam, Czy Ty sobie zdajesz sprawę, że to, którzy sobie wymyśliłeś, że ludzie są jacy tylko chcą być, i mogą być pół kobiet, półmeszyzm. Zdajesz sprawę z tego, że to może nie pasować do rzeczywistości. No bo to fajnie czuć, że ja mam teraz wybór, mogę wybrać, płeć fajnie, ok, wybierz. Ale co będzie, jeżeli się okaże, że twoja natura i psychika Nie akceptuje tego, ona w ogóle nie jest dostosowana do tego. Ona będzie to odrzucać cały czas. Albo nowinę konsekwencje społeczne. Różne albo psychiczne, albo jakieś inne. No nie wiesz, czy wiesz, bo może wiesz, dużo ludzi właśnie myśli uważa, że wie, no my wiemy, że Przecież małżeństwa to jakieś stare zabobony, z dawnej głupiej Europy Kościół narzucił i Bóg sobie wymyślił, ale ta grupa to nie jest potrzebne do niczego. No i tak się wydawało, ale widzicie jakie są konsekwencje. Już jeszcze dalej nie widać, bo ja widzę i nie tylko ja. i nie chodzi o to, żeby z perspektywy chrześcijaństwa z chrześcijaństwa patrzeć jako po to, żeby mieć amunicję, żeby nawracać teraz. Nie, ja to mam w dupie, czy ktoś się nawróci, czy nie, w sumie to obchodzi. To nie moja sprawa przecież, ja korzyści z tego nie mam. Ja mówię z perspektywy obserwacji zupełnie niezależnie od poglądów indywidualnych. Po prostu patrzę na fakty. Fakty są takie, jakie ludzie opisują przecież w książkach społeczne, że na przykład społeczeństwo w Anglii jest rozpieprzone zupełnie, że jest indywidualnie ludzie cały czas walcząc z depresjami i strachem, które osiągnęło rozmiary jakich ciężko sobie wyobrazić, w ogóle w historii ludzie by nie wyobrażali sobie, że ludzie się boją oddychać dosłownie, kiedy, że tak będzie w przyszłości że się będą tak żałośni. Ani też nie są fajne efekty tego, że małżeństwa, bierność, jakieś takie tego typu rzeczy, że konsekwencją tego, że to zostało odrzucone, Jest to przecież, że wszyscy się puszczają na prawo i lewo, ale nie idzie nic budować trwałego i ludzie cierpią na samotność. To jest znowu plaga społeczeństw, które dążą do bycia nad człowiekiem. Bo se tak myśli, że tak można, no to czemu nie? No temu nie, bo jednak wierność i bycie w parach stałych, utrzymanie się tego mocno, Pomimo wszystkich swoich minusów dawało dużo lepsze efekty dla człowieka. i ci ludzie byli szczęśliwsi. Szczęśliwsi bardziej pożyteczni, no lepiej to działa. Po prostu tak są ludzie zrobieni. Bóg nie wymyślił świata i nie dał tych zasad jakie tam panują czy tam propozycji powiedzmy. Nie po to dla tak dla jaj, tylko dlatego, że to jest najlepsze. Najlepszy sposób w jaki możemy żyć. No pewnie są wyjątki, ale No nie, jak wszyscy twierdzą, że są wyjątkami, no to coś tu nie gra, nie? No. Ja to bym powiedział jeszcze tak: że cały 10 problem sprowadza się nie do tego czy poprawiać naszą rzeczywistość czy żyć tutaj na ziemi a nie czekać tylko na życie wieczne Nie o to chodzi. On się sprowadza do wyboru pomiędzy tym, czy akceptujesz w głowie swojej przekonaniach, czy akceptujesz rzeczywistość, którą stworzył dla nas Bóg? Czy nie akceptujesz rzeczywistości, którą stworzył dla nas Bóg? i Boga też w ogóle nie akceptujesz. Po pierwsze sprawi, że możesz też być lekarzem i wynalazcą i brać aspirynę i być programistą i tworzyć budować 10 świat. Świat, który przygotował i stworzył dla nas Bóg. Ale alternatywą do tego i byciem tym nad człowiekiem jest nieakceptowanie rzeczywistości w ogóle. Ani nieakceptowanie nikogo kto ją dla nas zaprojektował. Ani nas samych nieakceptowanie jako ludzi, którzy zostali stworzeni z jakiegoś powodu i w jakiś sposób i w ramach jakiegoś planu. Nieakceptowanie tego daje Ci jedynie możliwość tego, że albo będziesz nie miał kierunku w życiu i zostanie Ci nihilizm, jakieś takie życie zwierzęce do niczego nie prowadzące i po nic albo będziesz dążył do bycia nad człowiekiem jako sposób życia jako kierunek działań, jako alternatywa, że po to żyjemy, żeby zmieniać się w nowego człowieka, przypotrważyć się człowieka dwadzieścia albo trzydzieści w coś co pokona wszystkie ograniczenia i całą naturę bo tak naprawdę 10 świat nie został wymyślony, nikt go dla nas nie stworzył, nie wymyślił, on sobie po prostu taki jest i dlatego możemy wszystko i można wszystko. To są te dwie rzeczy do wyboru. Więc nie sprowadzajcie tego problemu do tego albo nie szukajcie przypadków, a to co mamy nie zmieniać rzeczywistości w której żyjemy, no właśnie mamy zmieniać. Tak jak mówię, Bóg powiedział: Czyńcie sobie tą ziemię poddaną? Ale w ramach właśnie tego porządku świata, że jest Bóg który stworzył tą ziemię i jesteśmy my, którzy nim zarządzamy z mandatu Boga i z tego z jego błogosławieństwem. Więc to jest koncepcja, która nie wymaga dążenia do bycia nadczłowiekiem tylko po prostu dobrego zarządzania co mamy robienie jak najlepszej wersji planety, którą sobie tutaj mamy, ale bez ale z tą pokorą wobec rzeczywistości i wobec twórcy tego wszystkiego. A bycie nad człowiekiem to jest odrzucenie tego i wtedy zostaje już tylko wymyślanie sobie i konsekwencje. Te konsekwencje, że są takie marne, 1 powinny być najlepszym dowodem tego, że jednak Bóg wymyślił w miarę dobrze, a już na pewno o wiele lepiej wymyślił życie i rzeczywistość niż to co ludzie sobie na zachodzie powymyślali świat bez płci, bez małżeństw, zasad, bez moralności, bez w ogóle niczego, z pokręconymi coraz dziwniejszymi zasadami jakimiś, gdzie państwo zostaje Bogiem albo technologia, albo eksperci i od wszystkiego dostałem Bogiem albo media. Bardzo dziwny świat. Okropny właściwie w tym świecie. i 10 świat się wziął, ja twierdzę stąd, że ludzkość zabiła Boga i albo to, co uważa za Boga, i nie mogła znaleźć niczego na to miejsce, więc teraz sobie tak szuka. O tym w sumie jest 10 odcinek i był. No, jak czegoś nie powiedziałem, to tym lepiej, bo będzie można o tym pogadać. Jak coś zapomniałem, napisz w komentarzu na stronie www.odwykam. Chcę żeby 10 program istniał sobie i żył dalej i była możliwość posłuchać Bogu po ludzku i pogadać to daj co łaska, albo pomóc jakoś prowadzić 10 program. Przed rozlość go po świecie. Powód, www.odwyk.comu, ludziom i do następnego odcinka, a ja jestem w ogóle Martynachowicz i teraz sobie idę cześć.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.