Bezradny jak niewidomy

5 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
56min

"Nie spotkałem niewidomego z depresją" - powiedział gość odcinka. W tym wywiadzie usiłuję się dowiedzieć za jakie grzechy niewidomy nie widzi, czym sobie na to zasłużył, jak z tym żyje i jak sobie radzi w temacie życia i Boga.

Dyskusja

Don Camilo
5 lat temu

Znam jedną osobę prawie niewidomą z nie tyle depresją, co psychicznym wykolejeniem (chlanie, ćpanie, seks z każdym, kto się nawinie pod rękę).
Może faktycznie brak wzroku od urodzenia nie siada tak na mentalu, jak jego stopniowe tracenie, aż do totalnego "ociemnienia".

Mirosław
5 lat temu

Artur, po Twoim głosie słychać że masz w sobie taki wewnętrzny spokój. Podziwiam i zazdroszczę :)

KarolinaH.
5 lat temu

Fajnie móc się w słuchać w naprawdę inną perspektywę "patrzenia" na świat. Postrzeganie wielu rzeczy przez kogoś, kto nie widzi nie daje innego wyjścia, jak konieczność zrozumienia. Przy czym widać też, że w najważniejszych sprawach można się dogadać, bo one nie zależą od tego, ile zmysłów czy kończyn nam działa bez szwanku.

Łukaszek
5 lat temu

Przypadłość naszego kolegi jest niestety karą za grzech naszych praojców która trwa już przez tyle pokoleń.
Chciało by się tu powiedzieć: przecież to nie ja byłem Adamem!
Chyba to trochę niesprawiedliwe, tak samo jak niesprawiedliwe jest to że Jezus umarł w ogóle nie mając żadnego grzechu.
Jednak dzięki temu człowiek który jest grzeszny będzie mógł żyć wiecznie co też nie jest chyba do końca sprawiedliwe.
A może jednak jest...?

A tak w ogóle to ciekawi mnie jeśli już spotkamy się z naszym już widomym przyjacielem w nowej rzeczywistości to kto będzie się bardziej cieszył ?

Grzegorz Maj
5 lat temu

Pozwolę sobie, podobnie jak Martin, potraktować opis/interpretację epizodu z rzekomym ŚJ jako żart. Nie tylko z powodu dość popularnej i nie pozbawionej racji opinii, że uniformizacja ich poglądów jest daleko posunięta. Także dlatego, że synkretyzm poglądów rozumiany jako mix wierzeń chrześcijańskich i niechrześcijańskich (reinkarnacja) jest w przypadku, nawet konkretnych osób spośród ŚJ, niezwykle mało prawdopodobny. Naturalnie wyjąwszy wyjątki, które należałoby raczej traktować właśnie jako takie. Ponieważ mam zwyczaj właściwy także dla Martina, by sprawdzać jak się rzeczy faktycznie mają, sprawdziłem ich info źródłowe. Nawiasem, poglądy ŚJ w tym zakresie nie uległy zmianie. Przynajmniej w perspektywie czasowej, która mogłaby dotyczyć zarówno Artura, jak i wspomnianej pani ;). www.jw.org

Łukaszek
5 lat temu

I właśnie znów nauczyłem się dwóch nowych słów, dziękuję ;)

Mówi się że niema tego złego co by na dobre nie wyszło. Więc pomyślmy czy są jakieś dobre strony bycia niewidomym.
Np. ludzie są bardziej życzliwi
Albo, nie trzeba chodzić do pracy, choć może nie dla każdego była by to zaleta.
A jeśli ktoś ma tak pogodne usposobienie to też powinno dać innym ludziom do myślenia że może nie warto się tak bardzo przejmować tym co wydaje się być dla nas problemem.

Piotrek
5 lat temu

Fajna audycja, pozdrowienia!

Co jeszcze?