Teatrzyk Odwykowy: stworzenie człowieka

2 lata temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
19min

Niepublikowane nigdy wcześniej zapiski z ważnej narady w niebie. Tajna rozmowa na temat tajnych planów, która wiele wyjaśnia.

W inscenizacji udział wzięli: Martin oraz Kudłaty. Starali się oddać wiernie ducha narady.

Uprasza się o co łaska na kolejne sensacyjne odkrycia.

Dyskusja

michalplat
2 lata temu

O Ty przebrzydły indoktrynatorze :) Widzę że prośby słuchaczy zostały wysłuchane. Niestety zostawili niektórym pamięć że najpierw dupa była do czego innego :)

Heretic
2 lata temu

Raczej mi sie nie podoba - uwypukla teze ateistow - ze oto czlowiek zyje po nic i po nic zostal stworzony. A wszak caly wic polega na tym ze to Bog czegos od nas chce i nas bardzo potrzebuje.
poza tym - fajne !

Martin
2 lata temu

O, a to masz tezę, że Bóg nas bardzo potrzebuje? A do czego?

Ja w Biblii widzę to tak, jak to jeden Elihu podczas z rozmowy z Jobem opisał. Zacytuję staropolszczyzną (Biblia z 1632 roku), bo ładne i poetyckie w tej wersji:

"Spojrzyj w niebo, a obacz; przypatrz się obłokom, jako są wyższe nad cię.
Jeźli zgrzeszysz, cóż uczynisz przeciwko niemu? a jeźliby były rozmnożone nieprawości twoje, cóż mu uczynisz? Jeźlibyś był sprawiedliwym, cóż mu dasz? albo cóż weźmie z ręki twojej?"

"Człowiekowi podobnemu tobie niezbożność twoja zaszkodzi, a synowi człowieczemu pomoże sprawiedliwość twoja."

Cała reszta Biblii maluje obraz podobny: że ludzie Bogu potrzebni do niczego nie są. Ich stworzenie czy dbanie o nich jest przejawem raczej łaskawości raczej niż potrzeby. Jeżeli nawet jest tu jakaś potrzeba to nie jest wskazana. Możemy się domyślać ewentualnie. Ja póki co żadnej nie widzę.

Ktoś by mógł powiedzieć, że miłość to ta potrzeba Boga. Z tym się nie zgodzę na pewno: miłość to kwestia woli, a nie przymusu. Jak ktoś ma potrzebę, to już nie miłość. Miłość nie jest zaborcza.

Zresztą potopem Bóg jednoznacznie pokazał, że mu ludzkość nie jest do niczego potrzebna.

Heretic
2 lata temu

Nie moge sie z Toba zgodzic w zadnym wypadku,
Wyobraz sobie ze to co przed chwila napisales mowisz osobie ktora np odratowales bo sie topila - niech to bedzie np twoja zona. Po takim wstepie oczywiscie by powiedziala - po co mnie zatem odratowles skoro mnie nie potrzebujesz ? dlaczego mnie nie zostawiles w spokoju pod woda ?

To nam ,ludziom, w ` nieistnieniu` - Bog nie byl do niczego potrzebny. Skoro nas stowrzyl i powolal do zycia to On jest w potrzebie, nie my. I to On jest ta wrazliwa osoba w zwiazku.

Martin
2 lata temu

Kwestia podejścia. To jest to o czym mówiłem w ostatnim odcinku.
Jak sobie przypomnę, to ja tak mówiłem w sumie każdej dziewczynie - i żonie też - że jej nie potrzebuję. Nie jestem z nią, bo jej potrzebuję, jestem z nią bo chcę.

W twoim przykładzie powodem by było też to samo: ja ratuję kogoś nie dlatego, że mi ten ktoś potrzebny. No, zazwyczaj. Myślisz, że ten Odwyk tyle lat robię, bo mi to do czegoś potrzebne? Pewnie, są plusy, są korzyści, ale to nie jest powód.

Bóg nas też nie potrzebuje. My jego - no już niestety tak. Ale myślę, że po to nam tyle wolności zostawia, po to się ukrywa, nie narzuca, nie przekonuje jak akwizytor, żebyśmy nie z potrzeby z nim byli.

To zmienia wszystko, uważam. I wiem to z praktyki. Związek przestaje być wzajemnym żerowaniem na sobie za obopólną zgodą, a staje się czymś dużo więcej. Kto taki ma, ten wie - i mam nadzieję, że napisze w komentarzu słówko. Bo można być ze sobą z potrzeby i to jest w porządku. A można być i bez potrzeby. I to jest to, to jest.

Love, baby! ;-)

Heretic
2 lata temu

Nie mozna miec zadnej glebokiej i zaspakajajacej relacji z kims kto ciebie nie potrzebuje.
W ten sposob mozna tylko czcic lub kochac nature , deszcz , wiatr lub slonce - co zreszta ludzkosc od tysiecy lat robi.
Bog osobowy stowrzyl czlowieka z wlasnego pragnienia aby z kims byc.

Sebastian Mann
2 lata temu

Genialne

Kamilowski
2 lata temu

Martin,
Ja się z Tobą zgadzam jeśli chodzi o to co napisałeś w komentarzach. Teatrzyk mi się też podobał.

Co jeszcze?