O tym, że każdy umrze. Wiedziałeś o tym? Ja mam wrażenie, że większość ludzi nie wie. Śmierć i umieranie w kontekście Biblii, Boga, OOBE i życia po śmierci.
Pierwszy!!! :P
To tak, to był bardzo dobry odcinek!
Powiedział Baron bardzo mądre słowa Baronie.
Hmm, moment otrzymania Ducha św. czy chwilę gdy Bóg daje to o co prosisz to te momenty i takie uczucie za którym tęsknie
(tz. nie za tym spełnianiem próśb to to jest często) Bardzo Bardzo miłe uczucie i ten "prąd" w brzuchu :) racja, to jest to!
Normalnie Martin aż sobie odcinek zapisałem na dysku i przy sposobności pokażę znajomym - czym prawdopodobnie wywołam fajną dyskusję.
To w sumie dopiero drugi odcinek który obejrzałem, ale zdecydowanie mam ochotę na więcej.
Dzięki!
I nawet brat się zainteresował. Cytuję: "To ten co z biblią na kiblu siedział?"
zacząłem słuchać ten odcinek i wysłuchałem do momentu kiedy mówisz, że człowiek egzystuje po śmierci w jakimś tam innym stanie gdzieśtam jakoś - nie jest to zgodne z Torą, a więc z biblią (biorąc pod uwagę egzegezę). naturalnie jest to interpretacja katolicka, czy nawet chrześcijańska - nie uważam jednak, że sam Jeszua (Jezus), który nie był chrześcijaninem tylko Żydem wyznania Mojżeszowego (!) uwierzyłby w taką interpretacje którą przywodzisz. pozdrawiam
@Marcin: Hej, wiem, że to nie do mnie, ale następny koncert w Mandragorze będzie 17 marca :) tutaj znajdziesz info na ten temat: bit.ly .
Btw, bardzo dobry odcinek. Dał mi do myślenia :)
Do Marcina i ewentualnie nie tylko:W piątek o 20:30 jest koncert innego klezmerskiego zespołu "Berberys",start 20:30,bilety ciągle są.Bo na sobotni rzeczywiście już nie ma,dziś sprawdzałam. Berberysów jeszcze nie słyszałam,ale skoro Manragora regularnie z nimi współpracuje,to pewnie można polecić .To jak-kto z Lublina i w piątek ma czas oraz chęci?
Do Marcina i ewentualnie nie tylko po raz drugi: to może jednak zróbmy szturm na Mandragorę tego 17 marca, Lublinianie?
Ja jestem za 17 marca, bo w ten weekend mnie nie ma w Lublinie. :)
Hej Martin, co to za koszuline masz satanistyczną na sobie?
Sam praktykuję oobe od 8 lat i na podstawie swoich doświadczeń przebywania poza ciałem oraz relacji setek innych osób nie mogę stwierdzić że to jest prawdziwe wyjście z ciała. Zresztą każdy kto potrafi doznawać oobe może sam przeprowadzic eksperymęt. Wystarczy powiedzeć komuś by napisał coś na kartce tak abyś nie wiedział co tam jest. Położyć ją na biurku, doznać oobe i sprawdzic w czasie oobe co tam jest napisane. Jak narazie nikomu to sie nie udało. Mózg generuje świat oobe tak jak świat snu. Gdy wychodzę z ciała nie trafiam do realnego świata tylko do jego kopii, czasem słabej a czasem bardzo dobrej kopii. Ostatnio np. podczas doswiadczenia oobe w moim pokoju zabrakło lustra. Poprostu mózg zapomniał go wygenerować. Gdny np. wchodziłem podczas oobe do pokoju brata to praktycznie wszystko bylo pomieszanie, niezgodne z prawdziwym światem dlatego że rzadko tam przebywam i nie znam szczegółów pokoju na pamięć.
Co na to nauka?:
www.lucidologia.pl
No wiesz, są oobe i oobe. Tak samo jak są wróżki i wróżki, chrześcijanie i chrześcijanie, i tak dalej.
Ale eksperyment mi się podoba. Rzeczywiście, test prosty, i łatwo pozwoli odróżnić auto-generowany sen od prawdziwego wyjścia z ciała.
Jeżeli sprawa z tym jest taka jak z wróżeniem i magią, przykładowo, to na jednego co ma kontakty z czymś zewnętrznym powinno przypadać z dziesięć, co biorą doświadczenia tylko z siebie samych.
I propozycja testu bardzo słuszna. Godne to i sprawiedliwe. Zachęcam!
Co do eksperymentu, jakby ktoś robił: ze względu na nieznane "aparaty zmysłowe" ciał astralnego, oraz być może odmienne stany świadomości, proponuję zamiast kartki z tekstem użyć jakiegoś obiektu. W sensie: na ustalonym pustym sole położyć dokładnie jeden prosty do zobaczenia i zrozumienia przedmiot, który da się opisać jednym słowem: np. kubek, butelka, krzesło... itp... łatwiej do zauważyć niż odczytać tekst z kartki... a kartę w razie czego można też położyć jako bonus.
TORA zabrania kontaktowania się z duchami zmarłych, a jeśli zabrania to i dopuszcza istnienie takich duchów. Nie ma sprzeczności.
A może jest tak,że kto boi się śmierci,to znaczy,że po prostu boi się też życia...?....Albo tylko tego swojego dotychczasowego życia,z myślą,do jakiej śmierci go to doprowadzi...?..Albo..przekombinowałam;)
@Marcin-zostawiamy ten 17 marca (na razie zarezerwowałam cztery miejsca)żeby "lublinianie" rzeczywiście można było powiedzieć w liczbie mnogiej:)
Ejj no bez jaj widzę że wielu z was , a nawet sam Martin zachęca do experymentowania z OOBE. Przecież to jest śliski temat jak jasna cholera i moim zdaniem chrześcijanin powinien trzymać się od tego z daleka.
Ja zachęcam do testowania na innych.
Do robienia tego samemu - zniechęcam.
Żeby było jasne.
Trzeba się naprawdę źle czuć w swojej skórze,żeby czuć potrzebę z niej wychodzić:) Albo trzeba być bardzo "autowładczym",żeby chcieć na samego siebie patrzeć z góry...;) A chyba prościej by było zrobić zdjęcie ,powiększyć,położyć na łóżku i się pogapić...bez metafizyki,ale z wyobraźnią...:)
W ciele można zresztą ciekawiej przeżywać obecność Ducha...w ogóle w ciele jest ciekawiej ....:)
-pJAnistka wesoła pozdrawia i wraca do Ravela
@ Karolina dobrze trafiłas, włąsnie zle sie czuc trzeba...
kiedys jak sie bardzo zle czułem to proboiwałem medytacji i nawet obe. Ale wtedy to mie serducho bolało ze masakra, dretwiały moi nogi i poprostu probowałem zrobic cokowiek zeby nie bolało.
Jak teraz tak na spokojnie analizuje co zrobiłem to porostu udało mi sie tak odprezyc ze przestałem odczuac organizm, tak jak podczas snu. natomiast potem jest takie moment przejscia ktorego nigdy nie przekroczyłem ze przechodzisz przez cos i głowa tak zaczyna napier...alac ze masakra. Minus tego stanu jest wiec taki ze bólu nie czuyjesz i tak do pewnego momentu, a 2 to to ze całego zycia w tym stanie nie da sie przezyc wiec nie wiele to w sumie daje. Ale tonacy brzytwy sie chwyta.
tak czy siak dobrze ze to porzuciłem, bo pomoc nie pomogło, a w miedzyczasie zaczołem czytac biblie słuchac jezusa i problemow z bólem serca nie mam , organizm nie dretwoeje, ogolnie okaz zdrowia ;) az sie dziewczyny ogladaja :P
Nawiązując do tematu śmierci mam do was pytanie dotyczącego pogrzebu. Czy gdzieś w Biblii jest napisane o konieczności pochówku zmarłych i w jakiej formie?
Pytanie nasunęło mi się po historii mojej ciotki której siostra zmarła a ksiądz (katolicki) w jej parafii zażądał 2000 zł za swoje usługi plus organista plus miejsce na cmentarzu. Rodzina była uboga i nie było jej stać na taki wydatek i na taką argumentację ksiądz zasugerował żeby wzięli kredyt albo pożyczyli od sąsiadów. Nawet nie przyszło mu do głowy (księdzu), że można pochować kogoś bez pieniędzy. Po tej historii postanowiłem, że moje ciało rodzina ma skremować i rozrzucić po ogródku.
I z stąd pytanie czy to zgodne z Pismem Świętym.
www.nonpossumus.pl
PSALM DZIĘKCZYNNY DAWIDA ZA WYBAWIENIE OD ŚMIERCI.
Martin pod koniec odcinka mówi,że modlitwy za zmarłych nie mają większego sensu.Jako ciekawostkę chciałem przytoczyć fragment z księgi Machabejskiej (wg wikipedii kościoły protestanckie odrzucają jej kanoniczność).2 Mch 12,39-42.Tekst opowiada o tym ,jak Juda rozkazał zanosić modły i przygotować ofiarę za poległych żołnierzy,przy których znaleziono pogańskie amulety.Skoro wg Biblii modlitwa za zmarłych nie ma większego znaczenia a praktykowano ją to zastanawiam się w jakim celu ?Może ta modlitwa pomagała modlącym się uporać ze startą bliskich
Oglądam sobie ostatnio Cejrowskiego w Jerozolimie.
Jakby ktoś był ciekaw po co Judasz musiał wskazywać Jezusa tak bezpośrednio:
www.youtube.com
Proponuję też obejrzeć do końca, ciekawa alegoria o sądzie ostatecznym.
Warto by też przewinąć do 9:50, ten człowiek ma ciekawe wierzenia...
A dla miłośników kapitalizmu: www.youtube.com
Dobre! Arabski Kupiec zwłaszcza!
Megadobry odcinek! Dzięki, Martinie! Myślę, że trafiłeś w sedno.
www.prosty.cba.pl
podcast o podobnej tematyce jak odwyk jednak nie tak dobry jak odwyk ;)
To tam pod poprzednim odcinkiem wrzuciłem wam art., dal liderów i nauczycieli Słowa Bożego.
Mądrość boża jest inna niż ludzka i czasem mniej filozofowania a więcej relacji z Bogiem i Duchem Świętym jest potrzeba.
Chrześcijanin nie boi się Prawdy. Kiedyś Martin miałeś taki odcinek o porno..,że to niby nie ma w tym nic złego. Bzdura bzdur. Pornografia uzależnia i może stać się demoniczna, potem tylko modlitwy do Jezusa mogą nam pomóc. (sam o tym świadczę) Wiec radziłbym weryfikować niektóre nauki bo ktoś może się „złapać na błędne tezy”
Jak napisałem Chrześcijanin nie boi się prawdy. Dygresja. W raporcie MAK udowadnia się ze brzoza odcieła skrzydło i na wysokości kilku metrów to skrzydło pokonało ok. 111 m. Naukowcy to obalili ( youtube: „Katastrofa smolenska wedlug ekspertów” trwa 1 17 min polecam)
Martin i taka prośba nie mógłbyś zrobić artykułu na nawalony.com o katastrofie smoleńskiej? Jesteś mądry i inteligentny. Jak to widzisz ? już taki mętlik mam w głowie. ;) dzięki !
Ludzie chcą PRAWDY bożej nie filozofii.
Problem z prawdą jest taki, że kiedy się jest absolutnie pewnym, że się ją zna, to tylko kwestia czasu, kiedy okaże się, że jesteśmy fanatykami kolejnego dogmatu, a nie żadnej prawdy.
"Pornografia uzależnia" - tak, tylko zależy kogo. Ciebie uzależnia, Elo, ale to nie znaczy, że uzależnia wszystkich innych.
"Może stać się demoniczna" - pewnie, może. Może się też nie stać. Może przejść samo z wiekiem - jak się to większości przypadków dzieje. Źródło problemów człowieka zwykle nie tkwi w oglądaniu pornoli, to tylko konsekwencja tych problemów. Jak ktoś faktycznie chce znać prawdę, to niech tych powodów poszuka, a nie głosi płomienne mowy z ambony przeciwko winnym wszystkiego pornolom.
Szukanie kozła ofiarnego to nie to samo co szukanie prawdy.
"Potem tylko modlitwy do Jezusa mogą nam pomóc". No nie, nie tylko. W wielu przypadkach pomagała najzwyklejsza szczera rozmowa z przyjaznym człowiekiem - tylko to ostatnio trudny do znalezienia luksus. Czasem myślę, że łatwiej człowiekowi usłyszeć głos Boga, niż znaleźć człowieka, który chce posłuchać i szczerze rozmawiać.
A o Smoleńsku pisać nie będę, bo to tak mało istotny teraz temat, że naprawdę nie warto tracić cennego czasu.
Nie warto tracić cennego czasu? No tak w sumie zarabiasz, dzieciaki płacą, inni szukają prawd za free ;) hehe
Niech mi ktoś żart wyjaśni, bo ja ni w ząb nie zrozumiałem.
"Problem z prawdą jest taki, że kiedy się jest absolutnie pewnym, że się ją zna, to tylko kwestia czasu, kiedy okaże się, że jesteśmy fanatykami kolejnego dogmatu, a nie żadnej prawdy. "
Prawdę objawia Duch święty to po jeden a po dwa istnieje tylko jedna prawda choć ludzie myślą różnie.
Kiedy porono może prowadzić do jakiegoś demonicznego uzależnienie czy czegoś tam to nie nauczałbym , że jest niegroźne. Porno jest grzechem także choć nie ma go w 10 przykazaniach. Nie otwieraj furtki dla szatana w nauczaniu.
Kiedy nie wiesz gdzie jest prawda i uważasz ze ona możesz się zmienić to co nauczasz?
Nie możesz sobie pozwolić na błędne nauczanie. Po co mieszać w głowach ludziom?
Mądrość Boża jest inna niż ludzka. Zastanów się czy chcesz ewangelizować, szukać prawdy , czy stworzyć chcesz sektę a ludziska będą Ci płacić za twe przemyślenia. (niektóre oczywiści dobre)
Kiedy chcesz nauczać i głosić Boga masz myśleć po bożemu i ściśle współpracować z Duchem Świętym bo stworzysz coś podobnego do KRK czy sekty jehowitów.
Czy jesteś pewien, że masz aż taki Power od Ducha św, ze się nie mylisz?
Rozumisz? "każdy człowiek się myli bo jest grzeszny"
Biblia to nie tylko książka.
Hello Elo
Wyraźnie mylisz Martina z jakimś pastorem albo innym księdzem. Bo oni jak tylko otworzą usta tu muszą Nauczać. I wymagają posłuszeństwa, bo przecież ich słowa są "super namaszczone".
W Martinie lubię to, że nie naucza lecz wypowiada swoje zdanie na jakiś temat a mnie pozostawia wolność wyboru. A ja kocham wolność wyboru.
Bo jest libertianinem hehehehe co mało ma wspólnego z chrześcijaństwem.
Oby wam ta wolność bokiem nie wyszła ;)
Wydaje mi się, że gdyby Bóg nie chciał naszej wolności to odpowiednio zabezpieczył by drzewo poznania dobrego i złego. Żebyśmy sobie czasem krzywdy nie zrobili.
Właśnie coś mnie swędzi w boku, to chyba ta wolność wychodzi ;)
CHRZEST W DUCHU ŚWIĘTYM
I
„Po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym” (Dz: 1,5).
Gdy człowiek rodzi się na nowo, zaczyna mieszkać w nim Duch Święty. Od tej pory człowiek ten należy do Boga i - jeśli sam świadomie nie porzuci zbawienia - spędzi wieczność z Bogiem. Człowiek taki, jest już wyposażony przez Boga w moc, potrzebną do przeciwstawiania się grzechowi i zajmuje legalną pozycję władcy w imieniu Jezusa. Ale to wcale nie oznacza że Bóg nie ma nic więcej dla takiego człowieka. Bóg chce, aby narodzony na nowo człowiek był skuteczny w eliminowaniu działań diabła i w szerzeniu Bożego Królestwa. Władza należna narodzonemu na nowo jest zupełna (należy jedynie ją poznawać i korzystać z niej), jednak władza to poziom ustawodawczy, a do realnego działania potrzeba też poziomu wykonawczego, a tym jest moc. Moc dana nam w momencie nowego narodzenia jest wystarczająca aby przeciwstawiać się diabłu na poziomie naszej osobistej czystości, ale nie jest wystarczająca do wypierania szatana na gruncie globalnym. Dlatego też Bóg uruchamia „drugi bieg” – chrzest w Duchu Świętym.
„Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę” ( J:16,13)
cnd.
A możesz odnieść to jakoś do tematu odcinka?
Czy po prostu onanizujesz się cytatami?
II (poczekaj to zrozumiesz Pawle )
Chrzest w Duchu Świętym to otworzenie w naszym duchu ogromnej „rury” przez którą zaczyna płynąć nie tylko potężna Boża moc, ale i mądrość, rozum, rada, poznanie i bojaźń Boża (Zach 4,12 i Iz 11,2). Chrzest w Duchu Świętym ma na celu uzdolnić nas do życia w sposób nadprzyrodzony i uwalniania nadprzyrodzonego życia w rzeczywistość, która nas otacza.
„Wstąpiwszy na wysokość powiódł za sobą jeńców i ludzi darami obdarował” (Ef: 4,8)
W wyniku chrztu w Duchu Świętym człowiek nabywa możliwość przyjęcia Bożych darów (słowo mądrości - czyli wgląd w przyszłość, słowo wiedzy - czyli wgląd w to co niejawne w czasie teraźniejszym, możliwość dokonywania nadprzyrodzonych rzeczy, prorokowanie - czyli podnoszenie, zachęcanie i korygowanie innych z nadprzyrodzoną skutecznością przekazu, uzdrawianie chorych, natchnione wypowiedzi w nieznanych językach (ludzkich i anielskich), interpretację tychże wypowiedzi, rozpoznawanie duchów i wiele innych). Dary te, są jak oręż na polu walki, i jak narzędzia używane podczas budowy i napraw. Bez nich, narodzony na nowo człowiek, będzie jedynie częściowo skuteczny i częściowo bezpieczny. cdn.
Siema Martin ten "elo" dobrze gada dlaczego go zbanowałeś? sekte zakładasz?
37. Powała z Taczewa
Też się pod tym podpisuję. Nic dodać nic ująć.
A pytanie Martin. Jesteś nowonarodzonym chrześcijaninem, byłeś ochrzczony w Duchu Świętym, że wydaje ci się ze masz zawsze racje? Bo wiesz nie wszyscy ci wierzą w te chrzty jakoś Człowiek ochrzczony w Chrystusie nie byłby taki pyszny. Przestań zwodzić dzieciaki na manowce.
A koledzy z forum ?
Napisałem dlaczego Elo pożegnany został: Elo flooduje.
Nie ważne czy ktoś gada dobrze czy źle, jeżeli w ogóle nie umie rozmawiać. Wiele razy powtarzałem: komentarze to jest miejsce na rozmowy, spostrzeżenia, uwagi do odcinka - a nie na nauczanie, kazania czy propagandę. Niech sobie założy własny blog czy podcast i mówi tam. Parę innych tak już zrobiło. I bardzo dobrze, wszyscy są zadowoleni.
Jarek, raz ostrzegam i więcej nie powtórzę, tylko wyrzucę. Jak się przychodzi do kogoś do domu to się zwykle zaczyna od "dzień dobry", a nie od: "pan jest głupi, brzydki, śmierdzi panu spod pachy".
A o jakich "dzieciakach" waść mówisz to ja nie mam pojęcia. Odwyk to nie przedszkole, tu nie ma "dzieciaków". Obrażasz nie tylko mnie, ale jeszcze słuchaczy. Zakres wiekowy jest tu od 16 do 60.
Nie wiem, może w twoim środowisku zwyczaje są takie, że jak już ktoś stanie na środku i się dorwie do mikrofonu, to wszyscy mają dany od Boga obowiązek ślepo go słuchać, ale na Odwyku zbierają się ludzie myślący. Każdy ma tu swoje własne zdanie.
Większość stałych słuchaczy się ze mną zresztą nie zgadza w wielu kwestiach - i bardzo mi się to podoba.
@Elo, no żeś floodował, to fakt, ostatnich dwóch twoich komentarzy nie zrozumiałem, bo jak ktoś przychodzi i wali elaboratem bez wprowadzenia w celowość wywodu i bez związku z ogólnym kontekstem to raczej trudno go zrozumieć...
Ja proponuję ci poczekać do wtorku na Wieczór Odwykowy, zadzwonić i na żywo obgadać z Martinem z czym się nie zgadzasz.
Elo hhahahahahahahahahhah
To co napisał „elo” tu i w poprzednim Twym "skeczu" jest bardzo interesujące np. o czytaniu Biblii i duchu izebel. Chyba to do ciebie było też skierowane, przeczytałeś chociaż czy uznałeś od razu za spam ? Może byś się czegoś douczył z tego co Elo wysyłał na forum Dzieciaki o których mówi elo to chyba ci co wpłacają ci pieniądze bo nie schlebiaj sobie, że twoi fani to jacyś starsi ludzie ukształtowani chrześcijańsko. I zawsze myślałem właśnie, że to portal chrześcijański a to się okazuje, że raczej nie. Ty nie szerzysz chrześcijaństwa ty szerzysz swe poglądy na temat mądrości Pisma Świętego a to dwie różne sprawy. Może napisz to gdzieś by było widoczne dla wszystkich Twych słuchaczy.
Jarek. Nikt nie czepia się tego co pisał Elo ale formy w jakiej to robił. Ty lubisz jak ktoś wchodzi ci do domu, przerywa fajną imprezę i na siłę chce nauczyć matematyki? No przecież matematyka zła nie jest. Powiem nawet że to najważniejsza z nauk. Ale wciskana na siłę, nie w porę i przez chama staje się czymś nieznośnym.
Poza tym chętnie się dowiem jak rozpoznać prawdziwe szerzenie chrześcijaństwa i gdzie się je jedynie słusznie praktykuje.
A ja się przyznam, że jestem po pięćdziesiątce i tez słucham. Nic w tym zdrożnego nie widzę. Często nawet jestem pełna podziwu i uznania dla młodych ludzi skupiających się przy Martinie za dojrzałe podejście do życia.
A ci którzy sądzą, że prawda jest tam, gdzie więcej zwolenników, mogą się grubo pomylić.
No już się nie dowiemy. Bardzo mi przykro, ale mam Jarka dość razem z jego podejściem.
Nie wiem o jaki rodzaj chrześcijaństwa mu chodzi, ale jakby Jezus podchodził do ludzi w taki sposób jak on, to bym został wszystkim, byle nie chrześcijaninem.
Słowo rady na koniec: bycie chrześcijaninem - naśladowcą Jezusa - to w dużo większym stopniu kwestia podejścia do ludzi niż słuszności poglądów. To po owocach Jezus zalecał poznawać ludzi - nie po tym kto ma więcej racji.
Ale rację ma Jarek z tym, mówiąc, że to nie jest portal chrześcijański. Nie jest. Nigdy nie miał być. To jest portal publicystyczny.
Jak ktoś chce portal chrześcijański, to sobie łatwo w sieci znajdzie. A tutaj jest miejsce na informacje, opinie, rozmowy.
Taki miałem pomysł i tak go sobie sympatycznie realizuję. I, póki co, niektórym się takie podejście podoba.
tzn teraz za kazdy offtop bedzie sie skreslanym ?
czy tylko jak ktos walnie kilka offtopow z cyctatami zbibli pod rzad ;)
Albo jak Amin bedzie mial kogos dosc..... ikk to prawie jak ACTA :P.... tyle ze tez widze ze bez tego czasem chaos sie robi, zsam czasem za duzo offtopow tu pisze :/ niestety nie ma rozwaizań idealnych heh :/
Ja mam pomysł taki, zeby offtopy z cyctatami zbibli pisac na FOrum. a tutaj miło by było jak by sie dało zeby gdzies najnowsze posty z forum gdzies były wyswietlane. w takiej formie jak te z blogow. ... ale to jak bys miał kiedys czas to obcykac, przy okazji nauczyc sie czegos nowego.
Dobrze Mariusz prawi: forum jest dużo lepszym miejscem na długie monologi.
A tutaj przecież od 5 lat są takie same zasady. To co to znaczy, że "teraz tak będzie"? Zawsze tak było.
Myślę, że za flood można uznać napisanie 6 komentarzy pod rząd, w których nie ma żadnej polemiki, dyskusji, spostrzeżeń, a tylko wykład i to nie związany z tematem.
Myślę też, że wchodzenie tu tylko po to, żeby powrzucać prowadzącemu, że jest zwiedzionym heretykiem i uczenie go publicznie co ma mówić w swoim programie, a czego nie może, to też nie jest ten rodzaj rozmowy, który się może komukolwiek do czegokolwiek przydać. Nie?
Rozwiązanie idealne jest takie, że właściciel strony dba o porządek w taki sposób, jaki uzna za stosowne. Podobnie jak właściciel mieszkania może zapraszać i wypraszać kogo chce.
No bardzo dobre rozwiązanie, według mnie. A co, coś z nim nie tak?
A ja wracam... Nie wiedziałam, że Martin ma kota :P
No i mam taką samą koszulkę, ale to też Martin wie :>
I wszyscy umrzemy, wszyscy...
Dzięki, ważny odcinek