Tak parę myśli na szybko po przesłuchaniu.
Ania z wywiadu rysuje się, jako bardzo przemiła osoba.
Po sposobie argumentowania i wypowiadania się potwierdza mi się teza o tym, iż kobiety nie powinny nauczać-hehe. Prawda nie opiera się na uczuciach, o których tak wiele było. I tak jak mężczyzna patrząc analitycznie na fakty w tym wypadku studiując Biblię może powiedzieć o konkretnych naukach tam zawartych, jako faktach a nie wrażeniach, odczuciach.
Może drugi odcinek rzuci nieco więcej światła, lecz w tym momencie Ja byłbym bardzo sceptycznie nastawiony do posiadanej wiary Ani. Jeżeli powiedziała, że nie wie jak zostać zbawionym a „naciskana” przez Huberta wspomniała, iż trzeba wierzyć w Boga i to da życie wieczne to nijak się ma to do prawdy pokazanej przez Stwórcę w Biblii. Zero o tym, że zbawionym można być JEDYNIE przyjmując ofiarę na krzyżu Jezusa Chrystusa, JEDYNIE przez wiarę a nie przez uczynki.
Kolejna sprawa to przeżycia, które mają potwierdzać istnienie Boga i słuszność pewnych religii. W takich przypadkach trzeba patrzeć na owoce powstałe po takich wydarzeniach. Np. jeżeli jakiś cud utwierdza kogoś, iż dana religia bądź zachowanie podoba się Bogu a Pismo mówi coś przeciwnego to wiemy, że od Stwórcy to nie pochodzi. Dane cud/wydarzenie służy temu, aby odciągać i zwieść od Jedynego.
Dla mnie wywiad jest w kategorii „religie świata”, dlatego też nieco szkoda, że połowa tego odcinka była o antykoncepcji, kalendarzykach itp., ponieważ nie jest dla mnie aż tak ważne, co na ten temat sądzą muzułmanie, katolicy, hindusi czy wszystkie religie dalekie od chrześcijaństwa. I o ile temat jest ciekawy i ważny z chrześcijańskiego punktu widzenia to musi być prowadzony wśród wierzących, aby miał sens.
Pozdrawiam i czekam na dalszą część!